Zbierają się czarne chmury nad Fundacją Trzciany
Coraz więcej niejasności pojawia się wokół Fundacji Trzciany. Jarosław Chodorski w dalszym ciągu widnieje w statucie fundacji jako jej fundator, bez którego zgody między innymi zarząd nie może zlikwidować fundacji. Także on decyduje kto może zasiadać w składzie zarządu.
Pod koniec czerwca pisaliśmy, że Fundacja Trzciany nie dopełniła obowiązku zgłoszenia zmian w KRS w ciągu 7 dni, od dnia w którym Jarosław Chodorski zrezygnował z funkcji prezesa zarządu. Zrobiono to – niezgodnie z przepisami – z ogromnym poślizgiem, dopiero w kwietniu 2015 roku (J. Chodorski złożył rezygnację z pełnienia funkcji w połowie grudnia poprzedniego roku).
Mimo że J. Chodorski złożył rezygnację i nie jest już prezesem fundacji, w dalszym ciągu ma najwięcej do powiedzenia w kwestii działania fundacji. W jej statucie, który znajduje się na stronie internetowej fundacji, czytamy, że: Fundacja TRZCIANY, zwana dalej „Fundacją” jest ustanowiona przez Jarosława Chodorskiego obywatela polskiego, zwanego dalej „Fundatorem”.
Według statutu fundator, czyli Jarosław Chodorski, w każdej chwili może odwołać i powołać członków zarządu, jak również rady fundacji. To on decyduje kto jest przewodniczącym rady. Ponadto ustala i zatwierdza regulamin zarządu określający funkcje i podział kompetencji pomiędzy poszczególnych członków zarządu oraz ich wynagrodzenie.
Czy zarząd może sam zlikwidować fundację? Nie, ponieważ jeśli zdecydowałby się na taki krok, według statutu musi na to wyrazić zgodę fundator.
Przypominamy, że na mocy zarządzenia wójta Chodorskiego z 13 marca 2015 roku, gmina zobowiązała się przekazać fundacji, której fundatorem jest J. Chodorski, 40.000 zł na realizację zadań publicznych z zakresu pomocy społecznej.
Jabłonna Dla Mieszkańców