Trwa proces Marcina M. Aktywiście grozi do 3 lat więzienia
Pod koniec poprzedniego roku ruszył proces karny Marcina M. Aktywista z Chotomowa jest oskarżony o zmuszanie Jarosława K. do określonego zachowania z użyciem przemocy. Zgodnie z kodeksem karnym Marcinowi M. grozi kara pozbawienia wolności do lat 3.
– Marcin M. został oskarżony o czyn z art. 191 § 1 k.k. tj. zmuszanie do określonego zachowania Jarosława K. z użyciem przemocy w dniu 20.06.2018 w Chotomowie polegającego na szarpaniu drzwi od samochodu, napieraniu ciałem na kierowcę w celu wejścia do wnętrza samochodu i wyjęcia kluczyków ze stacyjki pojazdu oraz zmuszeniu do zaniechania kontynuowania jazdy przez Jarosława K. – informuje Prokuratura Rejonowa w Legionowie.
Oskarżonemu Marcinowi M. grozi kara więzienia do lat 3.
Ujęcia obywatelskie na spotkaniu z policją
Sprawa dotyczy wydarzeń z 20 czerwca 2018. Na ul. Kisielewskiego w Chotomowie zorganizowano spotkanie dotyczące bezpieczeństwa drogowego. Uczestniczyli w nim m.in. Marcin M., policjanci i radni. Już w trakcie spotkania Marcin M. miał wychodzić na jezdnię i zatrzymywać nadjeżdżające samochody, twierdząc, że kierowcy przekraczają dozwoloną prędkość i on przeprowadza zatrzymania obywatelskie.
Jak zeznał jeden z policjantów, Marcin M. zatrzymał m.in. motocyklistę, wyrwał kluczyk ze stacyjki i tłumaczył, że jest to zatrzymanie obywatelskie. Policjanci poinformowali aktywistę, żeby tak nie robił, ponieważ jego zachowanie może zostać potraktowane jako przestępstwo. Ponadto policjanci przekazali Marcinowi M., że przekroczenie prędkości można stwierdzić tylko i wyłącznie przy pomocy legalizowanego miernika prędkości.
– Pan M. podczas spotkania czuł się, jakby dostał skrzydeł i było mu wszystko wolno. Wytłumaczyliśmy, że nie może wychodzić na drogę i robić ujęcia obywatelskiego. Że jest to niebezpieczne dla niego (…) oraz że pomimo powiadomienia o ujęciu obywatelskim, nie będziemy w stanie po przyjeździe na miejsce udowodnić kierującemu przekroczenia prędkości – zeznawał policjant.
Inny policjant twierdził, że Marcin M. poinformował, że przekroczenie prędkości mierzy słuchem i wzrokiem.
Bali się, że chciał ich okraść
Po spotkaniu Marcin M. miał przeprowadzić kolejne zatrzymanie obywatelskie. – Oskarżony słysząc silnik pojazdu, pobiegł w kierunku jezdni. Wybiegł na jezdnię przed samochód i zatrzymał go. Kierowca zahamował – opisuje jeden ze świadków.
Wówczas Marcin M. miał otworzyć drzwi od auta i wsadzić rękę do środka. Według relacji kierowcy, kierujący i pasażer bali się, że Marcin M. zamierza ich okraść. O całym zdarzeniu została poinformowana policja.
Próbowaliśmy w tej sprawie skontaktować się z Marcinem M., jednak ten nie odpowiedział na nasze pytania.
Kim jest Marcin M.?
Do naszej redakcji już od kilku lat docierały informacje o zdarzeniach na ul. Kisielewskiego, podczas których mężczyzna miał zatrzymywać w agresywny sposób nadjeżdżające auta.
Marcin M. w lokalnym środowisku kojarzony jest jako aktywista mocno współpracujący z obecnym wójtem gm. Jabłonna. Znany jest również z kontrowersyjnych wypowiedzi, w których m.in. w wywiadzie radiowym nazwał mieszkańców Chotomowa idiotami czy we wpisach internetowych obrażał starostę legionowskiego, pracowników starostwa, policjantów i okolicznych mieszkańców.