Szkolna do budowy w następnym roku
Urząd Gminy unieważnił przetarg na rozbudowę ul. Szkolnej w Jabłonnie na odcinku od granicy z Warszawą do ul. 1 Maja. Radni liczą, że zostanie ogłoszone nowe postępowanie i do końca kwietnia 2017 roku inwestycja zostanie wykonana za mniejsze pieniądze.
Podczas niedawnych posiedzeń Rady Gminy dużo czasu poświęcono na dyskusję w temacie rozbudowy ul. Szkolnej polegającej m.in. na wykonaniu nowej nawierzchni i budowie oświetlenia na odcinku ok. 140 m. Spór dotyczył dołożenie do inwestycji 100.000 zł. Okazało się bowiem, że 280.000 zł, które jest zapisane w budżecie, nie wystarczy na wykonanie zadania. Powód? Do przetargu zgłosiły się tylko 2 firmy, a najniższa oferta wyniosła blisko 360.000 zł. Gmina naciskała, aby radni dołożyli dodatkowe środki i tym samym urząd mógł podpisać umowę z wykonawcą.
Radni mieli jednak inny pomysł na tę inwestycję. Arkadiusz Syguła złożył wniosek, aby nie zwiększać wydatków o 100.000 zł, tylko przenieść większość zarezerwowanych środków na następny rok i ogłosić nowy przetarg. Argumentowano to tym, że nakładkę asfaltową można kłaść tylko w temperaturze całodobowej powyżej 5 stopni C, co tym samym eliminuje wykonanie zadania w tym roku. Dzięki rozpisaniu nowego przetargu, firma miałaby czas na rozbudowę ul. Szkolnej aż do końca kwietnia.
– Podobnie było w starostwie, gdzie cena była wysoka, ponieważ inwestycję trzeba było wykonać do końca roku. Do przetargu zgłosiła się jedna firma. Powiat unieważnił przetarg i zmienił czas realizacji na termin do końca kwietnia. Wpłynęło już 8 ofert. Na koniec roku ceny robót są straszne, dlatego jeśli firmy będą miały czas do kwietnia, to zabezpieczona kwota powinna wystarczyć. Jeżeli okaże się, że nie, wtedy pochylimy się i dołożymy – dodał radny Syguła.
Wykonanie inwestycji kosztem wyższej ceny, ale jeszcze w tym roku, sugerował radny Wojciech Nowosiński. Zauważył on, że w Polsce drogi robi się przez cały rok. Tym bardziej, jeśli zimy są sprzyjające.
– Nie sposób nie zwrócić uwagi na kwestie czynnika społecznego i oczekiwań mieszkańców, którzy są stale zagrożeni przez to, że jest tam zwężenie drogi. Dzisiaj podejmując decyzję, powinniśmy zwrócić szczególną uwagę na ten aspekt bezpieczeństwa. Nie przechodźmy koło tego obok, bo pieniążki oczywiście są istotne, ale zauważmy też, że tamci ludzie czekają. Oni nie mają chodnika, a to przewężenie jest diametralnie niebezpieczne – mówił radny Nowosiński.
Okazało się, że radny prawdopodobnie nie zrozumiał na czym polega przeniesienie części środków do Wieloletniej Prognozy Finansowej. Z pomocą pospieszył przewodniczący Rady Gminy, który wytłumaczył W. Nowosińskiemu, że według przepisów inwestycja może zostać wykonana jeszcze w 2016 roku.
– Nie zamykamy inwestycji w tym roku, tylko dajemy wykonawcy możliwość przedłużenia czasu jej wykonania. Ogłaszając nowy przetarg, nie jest wykluczone, że przy sprzyjających warunkach wykonawca zrealizuje inwestycję w tym roku. Dajemy jednak ten bezpiecznik, że jeśli w listopadzie przyjdzie długa, śnieżna i mroźna zima, co czasami zdarza się w naszym klimacie, to firma będzie miała możliwość wykonania inwestycji do końca kwietnia – poinformował Witold Modzelewski, przewodniczący Rady Gminy.
– No… W tym wypadku to wyjaśnia sprawę. Ta strategia jest jak najbardziej sensowna – przyznał rację radny Nowosiński.
Gmina ma już nauczkę z przeszłości, co do realizacji inwestycji przy niesprzyjających warunkach atmosferycznych. Kilka lat temu wybudowano chodnik na ul. Partyzantów w Chotomowie, gdy na zewnątrz temperatura była na minusie. Wiosną zapadła się tam ziemia.
– Apeluję do urzędu, żebyśmy przecinali wstęgi i otwierali inwestycje w październiku lub listopadzie, a nie dopiero przystępowali do budowy. Byłoby wskazane, żebyśmy tego typu inwestycje robili na początku roku – mówił radny Zenon Chojnacki.
– Dobrze byłoby, gdyby inwestycje było realizowane wcześniej. W tym przypadku nie było prawomocnej decyzji i zgody na realizację tego przedsięwzięcia wcześniej, stąd późniejszy termin ogłoszenia postępowania przetargowego – odpowiedział wicewójt Marcin Michalski.
Zastępca wójta zauważył, że najtańsza oferta jest kilkanaście procent niższa niż wartość kosztorysowa inwestycji i że przygotowywana umowa przewiduje, iż w przypadku złej pogody, roboty zostaną wstrzymane i przeniesione na 2017 rok. Wicewójt zapowiedział, że jeśli gmina będzie musiała ogłosić nowy przetarg, inwestycja będzie miała duże opóźnienie i zostanie zrealizowana dopiero w następnym roku. Ostatecznie radni przegłosowali wniosek A. Syguły.
Wójt Chodorski dwa dni po sesji unieważnił przetarg. Mimo że od ostatnich obrad minęło już kilkanaście dni, nadal nie rozpisano nowego przetargu.
Jabłonna Dla Mieszkańców