Zerowe zainteresowanie stojakami. Sekretarz: „Nie jest planowany demontaż”

Mijają kolejne miesiące, a ze stojaków w Suchocinie nadal nikt nie korzysta. Wójt liczył, że na parking rowerowy będą przyjeżdżać dzieci m.in. z Rajszewa czy Janówka Drugiego, ale wygląda na to, że przeliczył się. Nie przeliczyli się za to producenci stojaków, którzy zarobili ponad 13 tysięcy złotych.

Parę tygodni przed wakacjami w Suchocinie powstał parking dla rowerów. Niedaleko zatoki dla szkolnego autobusu zamontowano stojaki – jak poinformował nas projektant – na 110 jednośladów. Stojaki kosztowały 13.007, 25 zł. Zgodne z zamysłem wójta Jarosława Chodorskiego, miały z nich korzystać dzieci ze wsi zachodnich, które dojeżdżają autobusem szkolnym do Jabłonny i Chotomowa.

>>>[CZYTAJ RÓWNIEŻ] Nowa wiata rowerowa przy urzędzie
Nikt nie korzysta

Na razie cieszą się blisko zerowym zainteresowaniem, ponieważ uczniowie z Suchocina na przystanek autobusowy udają się pieszo, natomiast ich koledzy i koleżanki z innych wsi korzystają z przystanków w swoich miejscowościach, a nie z tego w Suchocinie.

„Nie jest planowany demontaż stojaków”

Mimo że inwestycja okazała się klapą, urzędnicy nie przeniosą przynajmniej części stojaków w inne lokalizacje.

– Nie jest planowany demontaż stojaków na rowery w Suchocinie z uwagi na okres trwałości projektu oraz przeznaczenie od września dla dzieci mieszkających na terenie wsi zachodnich dojeżdżających na przystanek i przesiadających się z roweru do autobusu – mówi Agnieszka Sobczak, sekretarz gminy.

>>>[CZYTAJ RÓWNIEŻ] Na placu zabaw mieli misiowi urżnąć ucho
Co na to radna Doktor?

O opinię w sprawie nieużywanych stojaków w Suchocinie zapytaliśmy miejscową radną Joannę Doktor.

Radna zauważyła, że stojaki są wybudowane i pozostaną w tym miejscu, ale jeśli okaże się, że ich lokalizacja jest niewłaściwa, to przyjdzie moment, żeby podjąć decyzje korekcyjne. Dodała również, że na dziś nie jest w stanie zweryfikować, czy są ustawione we właściwym miejscu, jednak na początku temat nie był wystarczająco dopilnowany. Jednocześnie Joanna Doktor przyznała, że przed objęciem mandatu, nie interesowała się tym tematem i poleciła nam kontaktować się z Wydziałem Inwestycji w Urzędzie Gminy, a rozmowę z naszym dziennikarzem określiła jako… prywatną.

>>>[CZYTAJ RÓWNIEŻ] Usychają drzewa przesadzone wzdłuż ścieżki rowerowej