Wójt obniżył dodatek. Zemsta na dyrektorce?

– Tylko dlatego traktuje się człowieka jak śmiecia, bo odzywa się? – pyta dyrektor Szkoły Podstawowej w Jabłonnie. Wójt Chodorski obniżył Agacie Gołowicz dodatek motywacyjny aż o połowę. Nieoficjalnie mówi się, że powodem było to, że dyrektorka rozmawiała z radnymi, których wójt nie darzy sympatią.

W poprzednią środę A. Gołowicz otrzymała pismo podpisane przez wójta Jarosława Chodorskiego, w którym poinformował ją o obniżeniu dodatku motywacyjnego o połowę na okres od 1 lipca do 31 grudnia 2015 roku. Jak okazało się, spośród dyrektorów placówek oświatowych na terenie gm. Jabłonna, obniżka dotknęła tylko A. Gołowicz (z poziomu 40% do 20% od wynagrodzenia zasadniczego). Pozostali otrzymali maksymalny dodatek w wysokości 40%.

Decyzja wójta mocno zdziwiła środowisko szkolne, ponieważ dyrektor Gołowicz prężnie rozwija jabłonowską podstawówkę. Dzieci osiągają bardzo dobre wyniki w nauce i sporcie, są pozyskiwane kolejne zewnętrzne środki finansowe, placówka własnymi siłami wybudowała patio, a sama dyrektor na początku poprzedniego miesiąca została wyróżniona przez wójta z okazji 25. rocznicy odrodzenia samorządu terytorialnego.

– W czwartek usłyszałam, że za rzadko przychodzę do pana wójta i oczekuje innej komunikacji z urzędem – A. Gołowicz mówi, w jaki sposób wójt tłumaczył jej powody obniżenia wysokości dodatku motywacyjnego.

Co ciekawe, w kryteriach ustalania dodatku motywacyjnego dla dyrektorów (znajdujących się w uchwale Rady Gminy Jabłonna) próżno szukać przedstawionych w trakcie rozmowy przez wójta. Mimo że dyrektor wystąpiła o przygotowania uzasadnienia na piśmie, J. Chodorski nadal tego nie uczynił.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

W poniedziałek w sali konferencyjnej urzędu odbyło się spotkanie członków Komisji Oświaty, Kultury i Sportu, podczas którego dyskutowano na temat obniżenia dodatku dyrektorce. Radni nie ukrywają, co było prawdziwym powodem ukarania dyrektorki.

– Zaczęło się od tego, że pani dyrektor śmiała odezwać się, że nie weźmie na swoje barki problemu dotacji, później miała coś do powiedzenia na temat Akcji Zima, podobnie odezwała się, gdy chciano zdezorganizować pracę szkół. Właśnie za to trzeba było tą panią upokorzyć i zabrać jej połowę dodatku motywacyjnego – domyślał się radny Arkadiusz Syguła. – Poza tym zamiast siedzieć w domu przed telewizorem czy spacerować po parku, pani dyrektor sporządzała dokumenty, żeby pozyskiwać środki zewnętrzne. Pozyskała 610.000 zł, ale po co urzędnicy mają myśleć w wakacje jak zrobić przetargi? Lepiej było nic nie robić. Gafą było też, że śmiała rozmawiać z Komisją Oświaty, Kultury i Sportu. To był błąd, bo powinna tylko przychodzić do wójta, który nigdy nie miał czasu. Wtedy byłaby dobrym dyrektorem – dodał oburzony radny.

Na spotkaniu niestety nie pojawił się wójt Chodorski. Wydelegował na nie jedynie Krzysztofa Śliwińskiego, naczelnika Wydziału Oświaty, Sportu i Spraw Społecznych, który dopiero co powrócił do urzędu z długiego zwolnienia lekarskiego.

– Którego kryterium pani dyrektor nie spełniła? Chcielibyśmy dowiedzieć się, jakie były przesłanki takiej decyzji wójta – pytali obecni na spotkaniu przedstawiciele Rady Rodziców.

– Nie udzielę szczegółowej odpowiedzi, bo tej może udzielić tylko pracodawca – odpowiadał naczelnik.

– Jeśli pan jako naczelnik wiedział, że będziemy pytać o argumentację, to dlaczego pan nie jest w stanie nic nam powiedzieć? – ripostowali rodzice.

– Pan wójt nie chciał nam przekazać swojego stanowiska, bo po prostu nie przyszedł – zauważył radny Syguła.

Dyrektor Gołowicz powiedziała wprost, że została upokorzona przez wójta. Dlatego też po decyzji J. Chodorskiego sporządziła pismo z prośbą o całkowitego zabranie dodatku motywacyjnego i przeznaczenie tej kwoty na doposażenie jabłonowskiej szkoły. Nie ukrywa, że w tej sprawie nie chodzi o pieniądze, ale niesprawiedliwe potraktowanie jej przez wójta.

– Proszę pokazać kryteria, których nie zrobiłam i ja je wykonam jeszcze lepiej. Na pewno nie ma punktu, którego nie zrealizowałam. Zrobiłam nawet więcej niż do mnie należało. Znam swoje obowiązki i wykonuję je należycie. Do wójta przychodzę wtedy, kiedy mam problem. Nie będę przychodziła z każdą sprawą, bo wtedy postawiłabym się w świetle nieudolnego dyrektora. Jeśli mamy dbać o rozwój szkolnictwa w gm. Jabłonna to albo to robimy albo tylko udajemy, że coś robimy – mówiła A. Gołowicz. – Tylko dlatego traktuje się człowieka jak śmiecia, bo odzywa się? To nie jest kara za moją pracę, ale za radnego Sygułę i radną Gałecką. Jestem dorosła i nikt nie będzie za mnie decydował z kim kontaktuje się, a z kim nie – kontynuowała.

Jak nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, wójtowi nie podoba się, że dyrektorka w sposób merytoryczny współpracuje z A. Sygułą, przewodniczącym Komisji Oświaty, Kultury i Sportu oraz T. Gałecką, będącą członkiem tej samej komisji i przewodniczącą Komisji Spraw Społecznych. W trakcie dotychczasowych sesji czy innych posiedzeń wójt często próbował atakować wspomnianych radnych.

Rodzice obecni na wczorajszym spotkaniu poprosili naczelnika, żeby wójt jak najszybciej przygotował uzasadnienie swojej decyzji na piśmie. Dodali też, żeby „pan Chodorski nie układał teraz nowej historii, tylko napisał to, co powiedział pani dyrektor na czwartkowym spotkaniu”. Rada Rodziców przy Szkole Podstawowej w Jabłonnie zwróciła się także m.in. do Witolda Modzelewskiego, przewodniczącego Rady Gminy o pilną interwencję i pomoc w wyjaśnieniu sprawy dotyczącej A. Gołowicz. Oto treść pisma:

„Szanowny Panie Przewodniczący,

Zwracamy się do Pana z prośbą o pilną interwencję i pomoc w wyjaśnieniu kwestii dotyczącej Dyrektor naszej szkoły p. Agaty Gołowicz. O zasługach Pani Dyrektor wie chyba każdy mieszkaniec Jabłonny, na naszą prośbę popartą rzeczowym uzasadnieniem w czerwcu przyznano p. Gołowicz odznaczenie „Zasłużony dla gminy Jabłonna”.

Nasze oburzenie wzbudza fakt, jak Urząd Gminy potraktował tak oddanego i rzetelnego Dyrektora największej placówki oświatowej gminy Jabłonna, gdzie uczy się ponad 1000 uczniów i pracuje blisko 100 osób, obniżając dodatek motywacyjny o 50%.

Bolesny nie jest wymiar finansowy tej „kary”, ale brak rzetelnego oceniania dyrektorów przez Urząd Gminy. Nasza Pani Dyrektor to urodzony menadżer, zarządzający potężną placówką oświatową. Chcąc wywiązać się ze swoich dyrektorskich obowiązków zrezygnowała z nauczania, zmniejszając swoje wynagrodzenie.

Prosimy Pana o pomoc i interwencję w tej kwestii. Zgodnie z naszą wiedzą, a czynnie bierzemy udział w życiu szkoły, Pani Dyrektor wywiązała się ze swoich obowiązków wynikających z Regulaminu określającego wysokość stawek dodatków do wynagrodzenia. Ponadto zgodnie ze wspomnianym regulaminem par. 8, pkt 10 dodatek motywacyjny można obniżyć w szczególnie uzasadnionych przypadkach.
Podsumowując prosimy o wyjaśnienie i uzasadnienie tej decyzji, która jest krzywdząca i upokarzająca dla Dyrektora szkoły, w której uczą się nasze dzieci.

W załączeniu wniosek o przyznanie odznaczenia „Zasłużony dla gminy Jabłonna”, w którym znajdują się szczegółowo opisane działania Pani Dyrektor Agaty Gołowicz.

Prosimy o pilne rozpatrzenie naszej prośby.

Z poważaniem,
Rada Rodziców”.

Jak udało się nam dowiedzieć, Rada Rodziców planuje również sporządzić pismo do wojewody informujące o działaniach wójta Chodorskiego.

Jabłonna Dla Mieszkańców