Wójt i radni nie będą oszczędzać. Obligacje za blisko 38 mln zł, spłata do 2038 roku

Wójt planuje w tym roku wyemitować obligacje na kwotę blisko 38 milionów złotych, które gm. Jabłonna będzie spłacać do 2038 roku między innymi przy pomocy emisji kolejnych obligacji bądź zaciągniętych kredytów. Rada Gminy uznała, że mimo nadchodzącego kryzysu spowodowanego koronawirusem, nie jest to jeszcze odpowiednia pora na zaciskanie pasa.

– Gmina Jabłonna wyemituje 37.817 obligacji o wartości nominalnej 1.000 zł każda na łączną kwotę 37.817.000 zł – czytamy w uchwale podjętej przez Radę Gminy na ostatniej sesji.

Za wyrażeniem zgody na emisję obligacji zagłosowało 12 radnych: Wojciech Nowosiński, Joanna Doktor, Radomir Czauderna, Dorota Kobus, Tomasz Wodzyński, Mirosław Urbański, Tomasz Rybałko, Adam Piątkowski, Witold Urbański, Hanna Grzelak, Bogumiła Majewska i Artur Szymkowski. Przeciwko zagłosowało 3 radnych: Katarzyna Lulis-Rzeszut, Aneta Mrozek i Witold Modzelewski.

[CZYTAJ RÓWNIEŻ] Urząd Gminy. Koronawirus może zabrać nawet 7 milionów złotych
Teraz około 38 mln zł, rok temu ponad 27 mln zł

Wójt Jarosław Chodorski chce przeznaczyć środki uzyskane z emisji obligacji komunalnych na sfinansowanie deficytu w tegorocznym budżecie. Ostatnią serię obligacji Urząd Gminy zamierza spłacić w 2038 roku.

– Wydatki związane z wypłatą oprocentowania zostaną pokryte z dochodów własnych Gminy Jabłonna w latach 2020-2038. Rozchody związane z wykupem obligacji zostaną pokryte z dochodów własnych Gminy Jabłonna lub przychodów z tytułu zaciąganych kredytów lub emisji obligacji w latach 2023-2038 – czytamy dalej w uchwale podjętej przez Radę Gminy.

Środki finansowe uzyskane w ramach emisji obligacji mają pozwolić Gminie Jabłonna na wykonanie tegorocznych inwestycji. Obecnie brakuje samorządowi ok. 38 mln zł, żeby móc zrealizować zakładane plany inwestycyjne.
Ponadto już w poprzednim roku gm. Jabłonna wyemitowała obligacje o wartości 27.402.000 zł.

Dlaczego 3 radnych zagłosowało przeciw?

– W przyszłym roku nie wiadomo, jaka będzie sytuacja z dochodami i nie wiadomo, czy państwo obetnie subwencje, dotacje i wszelkie możliwe środki z podatków. Dzisiaj jest to wielka niewiadoma. W takiej sytuacji, kiedy w domu nie wiem, jakie będę miała dochody, nie planuję kupna najnowszego modelu samochodu za 3 razy tyle, ile kosztuje każdy inny, tylko zastanawiam się nad cięciem wydatków, a nie nad kolejnymi – mówiła podczas sesji Aneta Mrozek.

– Boję się podejmować tę uchwałę, bo to są koszmarnie ogromne pieniądze. Oby to, co dziś mogłoby wydawać się super okazją, nie okazało się krótkotrwałe, tj. że dziś możemy pozwalać sobie na nie wiadomo jakie kredyty, a za parę miesięcy wszystko się zmieni. Zmniejszyłabym tę kwotę – stwierdziła Katarzyna Lulis-Rzeszut.

[CZYTAJ TAKŻE] Pomoc dla lokalnych przedsiębiorców. Skorzystają również markety?

– Pojawia się pytanie, czy te 18 lat (przez które gmina będzie spłacać obligacje – red.) będzie spokojne czy burzliwe? Przy obecnych wydarzeniach związanych z koronawirusem, widać, że może być różnie. Nie zapominajmy też o tych 27 mln zł obligacji z poprzedniego roku. Wsłuchując się w to, co państwo mówią, w następnym roku będziemy musieli zaciągnąć jeszcze kolejne transze obligacji. Wówczas w 3 lata wykonamy określoną pracę i jakie będziemy mieli możliwości później, żeby inwestować, kiedy wykorzystamy swój limit zadłużenia gminy? – pytał Witold Modzelewski.

Zdaniem Witolda Modzelewskiego wójt i radni zakładają, że przed gm. Jabłonna jest 18 tłustych lat. – Jest to zbyt wysoka kwota. Oczywiście są to pieniądze na inwestycje, których wykonanie na pewno jest potrzebne naszej gminie, ale robiąc w jednym czasie bardzo dużo inwestycji, siłą rzeczy te inwestycje nie mogą zostać wykonane idealne. Nie mamy jako urząd takich możliwości technicznych, żeby wszędzie byli odpowiedni inspektorzy i wszędzie prace były wykonywane w sposób należyty. Mamy przykład z ostatnich dni i miesięcy (…). Żadna firma komercyjna, która rozwija się w tak szybkim tempie jak my teraz, nie jest w stanie dopilnować jakości inwestycji – dodał Witold Modzelewski.

Radni od wójta chcą obligacji

Radni z tzw. grupy wójta jednogłośnie opowiadali się za wyrażeniem zgody na emisję obligacji.

– Chyba wszyscy jesteśmy świadomi, jaki mamy czas. Jestem zdania, że potrzebujemy mieć takie narzędzie jak możliwość zaciągania obligacji, kiedy mamy taką potrzebę. Wyobraźmy sobie taką sytuację, że możemy sfinansować, zakupić czy zrealizować zadanie publiczne po korzystnej cenie.  (…) Firmy w tej chwili obniżyły swoje ceny i mając takie narzędzie, możemy realizować zadania, których nie mogliśmy zrealizować do tej pory – mówił wiceprzewodniczący rady Radomir Czauderna.

– Nie wiemy, co jest przed nami, ale tylko z tego powodu, że nie wiemy, nie możemy wycofywać się ze wszystkiego i stanąć na baczność, bo to jest zwyczajnie niemożliwe (…). To jest wkład w utrzymanie gospodarki całego kraju, bo nie będą padały kolejne firmy, ludzie będą zarabiać pieniądze i to będzie pobudzało gospodarkę – stwierdziła wiceprzewodnicząca Joanna Doktor.

– Na chwilę obecną ten budżet jest przygotowany do zaciągnięcia takich zobowiązań, ale jeszcze raz powtórzę, może nie wszystkich – dodała Marta Wojtachnio, skarbnik gminy.

[CZYTAJ RÓWNIEŻ] Kolejna podwyżka za śmieci. Tym razem o 10 zł za segregowane