Wicewójt znowu obraża: „Pan jest karykaturą dziennikarstwa!”
– Pan nie jest dziennikarzem, tylko jest pan karykaturą dziennikarstwa – zaatakował redaktora naszego portalu wicewójt. Skandaliczna wypowiedź Marcina Michalskiego wywołała zniesmaczenie wśród radnych i mieszkańców. Czy wicewójt ma za złe, że nasz portal napisał o podwyżce i nagrodach, które otrzymał w poprzednim roku?
Podczas kwietniowej sesji Rady Gminy wicewójt Marcin Michalski (na zdjęciu) w niewybredny sposób zaatakował Daniela Szablewskiego, redaktora naczelnego portalu Jabłonna Dla Mieszkańców. Kiedy dziennikarz dopytywał o niedociągnięcia związane z dobiegającą ku końcowi akcją zimowego utrzymania dróg i chodników, wicewójt zaczął go obrażać.
– W mojej opinii pan nie jest dziennikarzem, tylko jest pan karykaturą dziennikarstwa – stwierdził wicewójt.
– Nie skomentuję pana słów odnośnie mojego warsztatu dziennikarskiego, ponieważ wydaje mi się, że jest to odosobniona opinia – odpowiedział D. Szablewski.
Głos postanowiły jednak zabrać osoby przysłuchujące się sesji Rady Gminy.
– Bardzo proszę nie używać takich określeń – zwróciła się do wicewójta Dorota Świątko, wiceprzewodnicząca Rady Gminy.
– Jestem trochę zażenowany tym, co usłyszałem z ust pana wicewójta. Już po raz drugi jako urząd wypowiadacie się negatywnie o mieszkańcach naszej gminy, bo już kilka miesięcy temu państwo przeprowadzili osąd publiczny tego pana. Bez względu na to, co pisze i mówi, można mieć swoje spostrzeżenia, ale takie słowa, które padły dzisiaj z ust wicewójta gm. Jabłonna, że ten pan jest karykaturą, pokazują, że poziom debat spada. Padały tu różne mocne słowa, ale takich słów naprawdę nigdy nie było i to z ust wicewójta gm. Jabłonna – komentował radny Mariusz Grzybek.
– Chciałem jedynie przypomnieć panu wicewójtowi, że jest tylko wynajętym pracownikiem, który jest opłacany przez mieszkańców gminy i takie wypowiedzi są skandaliczne – mówił jeden z mieszkańców Chotomowa. – Wydaje mi się, że należałoby wstać i przeprosić za swoją skandaliczną wypowiedź – dodał.
Wicewójt poinformował, że wyraził swoją opinię i to wszystko, co ma do powiedzenia.
Przypomnijmy, że nie jest to pierwsza wypowiedź M. Michalskiego, kiedy w tak ordynarny sposób atakuje inne osoby. W przeszłości zarzucił radnym, że niektórzy z nich czynili próby zastraszania i zwalniania urzędników. Mimo że radni zażądali wówczas, żeby wicewójt wymienił nazwiska osób, które ma na myśli, ten nie chciał tego zrobić.
Wicewójtowi podpadły również media. Podczas marcowej sesji M. Michalski poprosił o interwencję przewodniczącego rady, kiedy jeden z dziennikarzy chciał zrobić mu zdjęcie. Zastępca wójta argumentował, że przeszkadza mu lampa błyskowa. Na tej samej sesji dostało się również włodarzom sąsiedniego Legionowa. Wicewójt sugerował, że szyna rowerowa wybudowana w przejściu podziemnym na PKP Legionowo jest tylko faktem medialnym, mimo że w rzeczywistości istniała już od kilku miesięcy.
Zachowanie wicewójta jest coraz bardziej kontrowersyjne, a mimo to wójt Jarosław Chodorski nie wyciąga żadnych konsekwencji służbowych w stosunku do swojego pracownika. W opinii wielu osób emocjonalne wystąpienia zastępcy wójta szkodzą gm. Jabłonna i jej wizerunkowi.
Czym zatem tak bardzo podpadliśmy wicewójtowi Michalskiemu? Możliwe, że artykułem na temat nagród i podwyżek w Urzędzie Gminy, który opublikowaliśmy na początku stycznia. Poinformowaliśmy w nim, że J. Chodorski podwyższył wynagrodzenie swojego zastępcy o 840 zł miesięcznie i dwukrotnie w 2016 roku przyznał mu nagrody pieniężne. Wójt uzasadniał to m.in. tym, że M. Michalski zajmował się tematem ścieżek rowerowych. Obecnie jednak nie wiadomo, czy gm. Jabłonna zrealizuje tę inwestycję z powodu ogromnych opóźnień w rozpoczęciu prac. Jeżeli projekt nie zostanie wykonany, gmina straci kilka milionów złotych i być może będzie narażona na wypłacenie odszkodowań innym gminom, które są partnerami we wspólnym projekcie.
Jabłonna Dla Mieszkańców