Noc sylwestrowa pod znakiem alarmów

W sylwestrową noc strażacy mieli pełne ręce roboty. Pożar sauny, łoś uwięziony w ogromnym zbiorniku wodnym, problem z dostaniem się do mieszkania oraz płonące tuje – tak wyglądały ostatnie godziny 2016 roku i pierwsze 2017.

W sobotę, 31 grudnia o godz. 23.16 do legionowskiej straży pożarnej wpłynęło zgłoszenie o łosiu, który pływa w wybetonowanym zbiorniku o wymiarach 150 na 100 metrów. Strome, betonowe burty nie pozwoliły łosiowi na wyjście z wody. Podjęto decyzję o ścięciu dwóch drzew, co miało pomóc zwierzęciu. Niestety w trakcie akcji łoś utonął. Na miejsce zdarzenia przyjechali m.in. strażacy z JRG Legionowo i OSP Jabłonna oraz łowczy Zenon Chojnacki.

Tuż po godz. 21.00 na ul. Modlińską w Jabłonnie zadysponowano JRG Legionowo i OSP Jabłonna do pożaru sauny. Znajdujące się w niej deski nagrzały się do tego stopnia, że pojawił się ogień. Pożar został ugaszony.

8 minut po północy jeden z mieszkańców zaalarmował straż odnośnie pożaru tuj na ul. Koszteli w Jabłonnie. Jednakże strażaków zawrócono do koszar, ponieważ zgłaszający odwołał alarm, informując, że sam ugasił ogień.

Ponadto kolejny mieszkaniec miał problem z wejściem do mieszkania na ul. Leśnej w Jabłonnie. W tym przypadku także obyło się bez pomocy strażaków. Mieszkaniec poradził sobie z otwarciem drzwi.

Jabłonna Dla Mieszkańców