Mieszkanka wskazała, urzędnicy zignorowali

– Już wiadomo kto zanieczyszcza powietrze w Jabłonnie – napisała nasza czytelniczka. Mieszkanka wskazała mężczyznę, który notorycznie przywozi do domu płyty meblowe i prawdopodobnie je pali. Poinformowaliśmy o tym Urząd Gminy, jednak urzędnicy zignorowali zgłoszenie.

– Już wiadomo kto tak zanieczyszcza powietrze w Jabłonnie przy ul. Szkolnej. Ten pan notorycznie jeździ taczką po płyty meblowe, które znajduje koło śmietnika na ul. Akademijnej. W tamtym tygodniu spotkałam tego pana jak niósł blat kuchenny. Adres tego pana to… – poinformowała nas mieszkanka Jabłonny.

Tego samego dnia przekazaliśmy do Urzędu Gminy treść maila oraz załączone zdjęcie. Zapytaliśmy również, jakie kroki zostaną podjęte w tej sprawie. Mimo że wiadomość wysłaliśmy 24 stycznia, nadal nie otrzymaliśmy odpowiedzi. Urząd ignoruje również kolejne e-maile w temacie tej interwencji.

Należy wiedzieć, że wióry znajdujące się w płytach, są spojone klejem, który podczas palenia wydziela toksyczne dymy.

AKTUALIZACJA. Kilka minut po publikacji artykułu, otrzymaliśmy kolejną wiadomość.

– Nic w sprawie się nie zmieniło, pan rano wyprowadza swojego psa, po czym idzie do domu i wraca z taczką pod kosze na Akademijnej po meble lub ich resztki. Codziennie jest to samo – smród niemiłosierny. Zaczepiłam tego pana miesiąc temu i zapytałam czy on jest świadomy tego, co robi. Odpowiedział ze zdziwieniem, że nic złego nie robi, bo resztki z mebli to przecież drewno i może to palić. Zapraszam serdecznie na Szkolną około godz. 18-20, oczy szczypią od tego dymu. Chciałabym jeszcze dodać, że ten pan ma przed domem składowisko mebli, którymi pali w piecu – pisze mieszkanka.

/red/