Kuratorium przeprowadziło kontrolę w szkole

Kuratorium Oświaty przeprowadziło kontrolę w Szkole Podstawowej w Jabłonnie. W zakresie objętym kontrolą nie stwierdzono nieprawidłowości i nie wydano żadnych zaleceń. Kuratorium nie przeprowadziło anonimowej ankiety wśród pracowników, rozmawiało jedynie z dyrektorem szkoły.

1 grudnia pracownicy Kuratorium Oświaty przeprowadzili kontrolę w jabłonowskiej podstawówce w związku z listem otwartym pracowników Szkoły Podstawowej w Jabłonnie. W trakcie kontroli przeprowadzono rozmowę z Jolantą Braun, dyrektorem szkoły, dokonano oglądu stołówki szkolnej i przeanalizowano zapisy dokumentacji szkolnej w następującym zakresie: arkusz organizacyjny szkoły w roku szkolnym 2017/2018, organizacja zastępstw w szkole, organizacja żywienia w stołówce szkolnej, dziennik zajęć lekcyjnych wybranej klasy, losowo wybrany dziennik zajęć rewalidacyjnych oraz specjalistycznych w roku szkolnym 2017/2018 oraz inne dokumenty okazane przez dyrektora szkoły (procedura organizowania zastępstw doraźnych za nieobecnych nauczycieli, tygodniowy rozkład zajęć, tygodniowy rozkład zajęć nauczycieli wspomagających).

– W zakresie objętym kontrolą nie stwierdzono nieprawidłowości i nie wydano zaleceń – informuje Andrzej Kulmatycki, rzecznik prasowy Kuratorium Oświaty w Warszawie.

W protokole poruszono temat szkolnej stołówki, w której przygotowanych jest dla dzieci 95 miejsc. Posiłki wydawane są podczas dwóch przerw: 20-minutowej i 25-minutowej. Warto zauważyć, że codziennie przygotowanych jest około 500 posiłków. Ile czasu mają zatem uczniowie, aby zjeść obiad?

– Podczas kontroli nie przeprowadzono anonimowej ankiety wśród pracowników – mówi rzecznik prasowy kuratorium.

Rzecznik prasowy poinformował nas, że pismo pracowników szkoły zawiera także informacje dotyczące spraw związanych z nadzorem i kompetencjami organu prowadzącego. Zostało zatem przekazane do wójta Jarosława Chodorskiego. To oznacza, że wójt będzie musiał zweryfikować informacje dotyczące relacji na linii dyrektor szkoły – pracownicy. Tylko czy tego chcieli pracownicy?

– Nie przekazujemy tego listu do pana wójta, do pani dyrektor i do Rady Rodziców, gdyż jesteśmy świadomi, że pozostanie to bez echa. Wiadomo, że wójt w przeszłości parokrotnie atakował naszą szkołę, pani dyrektor jest człowiekiem wójta i działa za jego przyzwoleniem, a przewodnicząca Rady Rodziców oczernia środowisko nauczycieli, ponieważ nie podeszło z entuzjazmem do pomysłu kontrowersyjnej zabawy dla dzieci „bitwa na torty” – pisali w anonimowym liście otwartym pracownicy szkoły.

Jabłonna Dla Mieszkańców