Droga przez las nie zostanie zrobiona?

Tegoroczne dokończenie budowy ul. Jaśminowej w Rajszewie stoi pod dużym znakiem zapytania. Oferenci chcą dużo większych pieniędzy za wykonanie inwestycji aniżeli zarezerwowano w budżecie gm. Jabłonna. Oddala się również przebudowa niebezpiecznego skrzyżowania z drogą wojewódzką nr 630.

W czwartek odbyło się otwarcie ofert w związku z ogłoszonym przetargiem na budowę ul. Jaśminowej wraz z oświetleniem oraz budowę skrzyżowania z ul. Modlińską w Rajszewie. Postępowanie prawdopodobnie zostanie unieważnione, ponieważ złożone oferty znacząco przewyższają środki, jakimi dysponuje gmina na tę inwestycję. Urząd chciał przeznaczyć na sfinansowanie zamówienia blisko 990 tys. zł, natomiast najtańsza oferta wyniosła prawie 1,8 mln zł, a kolejne były jeszcze droższe, bo blisko 2 mln zł oraz ok. 2,3 mln zł.

Jeżeli urząd zdecyduje się na ogłoszenie kolejnego przetargu, może w tym roku nie wyrobić się z wykonaniem inwestycji. Już termin zakończenia inwestycji znajdujący się w pierwszym ogłoszeniu, tj. 15 grudnia br., jest mocno wątpliwy. Powód? Warunki pogodowe, a dokładnie możliwość szybkiego nadejścia zimy.

Ul. Jaśminowa jest skrótem przez las dla mieszkańców kilkudziesięciu posesji położonych w Rajszewie. Inwestycja została rozpoczęta w 2015 roku i miała być kontynuowana w drugiej połowie tego roku, w tym również miało zostać przebudowane niebezpieczne skrzyżowanie z drogą wojewódzką nr 630. Przypomnijmy, że na sesji Rady Gminy, która odbyła się w czerwcu, zwrócono uwagę, że inwestycja wciąż trwa i droga powinna być zamknięta dla ruchu pojazdów. Wójt Jarosław Chodorski potwierdził wówczas, że inwestycja na ul. Jaśminowej nadal jest w trakcie budowy.

– Oby nie było żadnego zdarzenia na ul. Jaśminowej, bo to, że dopuściliśmy tam ruch w sumie nielegalnie, może zakończyć się dla gminy przykrymi konsekwencjami. Ul. Jaśminowa jest w trakcie budowy, nie jest odebrana i nie jest drogą – zauważył radny Marek Zieliński.

Słowa radnego potwierdził jeden z mieszkańców mówiąc, że na czas budowy gmina powinna zamknąć plac budowy, ponieważ obecnie wszyscy kierowcy jeżdżący ul. Jaśminowej, korzystają z niej w sposób nielegalny.

Od lipca, kiedy opublikowaliśmy artykuł, nikt nie ustosunkował się do poniższego akapitu.

Można zatem zadać pytanie, kto doprowadził do sytuacji, że od dwóch lat samochody jeżdżą po placu budowy, zamiast zrealizować inwestycję już w 2015 roku? Czy wójt postępuje w sposób odpowiedzialny przymykając na to oko, co w przypadku jakiegokolwiek wypadku może skończyć się dla gminy bolesnymi konsekwencjami?

Daniel Szablewski