Zalegalizowali nielegalne słupy

Radni dziwią się, dlaczego urzędnicy nie dbają o wygląd przestrzeni publicznej na terenie gm. Jabłonna. – Coś było robione nielegalnie, a państwo to zalegalizowali – wytykali radni. Dlaczego w Chotomowie pojawia się coraz więcej betonowych słupów?

Podczas ostatniej sesji Rady Gminy poruszono temat słupów, które jedna z firm postawiła bez wcześniejszego uzyskania zgody Urzędu Gminy. Magistrat nałożył na firmę karę w wysokości 113 zł i – jak powiedział jeden z radnych – interes nadal kwitnie.

– Firma złożyła wniosek, ale słupy ustawiła przed uzyskaniem zgody, wobec tego wszczęto postępowanie celem rozbiórki. Wysokość kary może państwa dziwić, ale takie są stawki. Firma uiściła opłatę i ponownie złożyła wniosek o zajęcie pasa drogowego celem umieszczenia linii internetowej, po czym uzyskała zgodę – powiedziała Agnieszka Sobczak, naczelnik Wydziału Inwestycji, jednocześnie tłumacząc, że zgodnie z prawem gmina nie mogła odmówić.

Radny Mariusz Grzybek dziwił się, dlaczego urząd nie doprowadził do tego, by powstająca sieć internetowa znajdowała się pod ziemią, a nie nad nią. Radny powiedział wprost, że jest to zaśmiecanie słupami przestrzeni publicznej.

– Jeśli nie ma podstawy prawnej wydania odmowy, to nie jest to jasne dla pana? – zapytał wójt Jarosław Chodorski.

– Niech pan się poczuje jak gospodarz tej gminy. Temu trzeba się przyjrzeć, rozwiązać temat, a nie bronić się za wszelką cenę, że wszystko jest dobrze. Ja uważam, że jest odwrotnie – odpowiedział radny Grzybek.

W trakcie dyskusji poruszono również temat słupów znajdujących się przy gminnym przedszkolu w Chotomowie, gdzie te są tak obciążone kablami, że już ledwo je utrzymują.

– Za ok. 100 zł to ja na miejscu tej firmy w ogóle nie przychodziłbym do urzędu z dokumentami. Może udałoby się. Gdybyśmy nie zainterweniowali, to urząd nawet nie wiedziałby, że słupy zostały wkopane – powrócił do wcześniejszej rozmowy radny Arkadiusz Syguła.

Tłumaczenia radnych nie spodobały się pani sekretarz.

– Jeżeli nie słuchacie państwo tego, co mówi pani naczelnik i próbuje jeszcze wyjaśnić pan wójt, to naprawdę jestem przeciwna uprawianiu demagogii – stwierdziła Joanna Gwadera, sekretarz gminy, która chwilę później przyznała się, że… w ogóle nie zna tematu słupów.

– Skoro nie wie pani o jakich drogach (na których powstały słupy – red.) mówimy, to pani uprawia demagogię. Chcemy, żeby państwo patrzyli na naszą przestrzeń publiczną. Państwo tutaj nie mieszkacie, przyjeżdżacie z różnych miejscowości, a my tutaj mieszkamy i jesteśmy zainteresowani tym, żeby nasza przestrzeń publiczna była odpowiednio zagospodarowywana. Zalegalizowanie tego, co było niezgodne z prawem, uważam za szkodliwe działanie – zwrócił się do urzędników radny Grzybek.

Jabłonna Dla Mieszkańców