Zabrakło pieniędzy na linie L

Trzy firmy zgłosiły się do obsługi autobusów linii L, które jeszcze w tym roku będą jeździć ze wsi zachodnich oraz Chotomowa i Dąbrowy Chotomowskiej do Legionowa. Nie wiadomo jednak, czy autobusy wyjadą w trasy już 6 listopada. Firmy chcą więcej pieniędzy niż zarezerwowano na ten cel.

Kilka tygodni temu podjęto decyzję o uruchomieniu na terenie gm. Jabłonna lokalnych linii autobusowych. Autobusy mają jeździć na dwóch trasach: L34 – Legionowo (Plac Kościuszki) – PKP Legionowo – Piłsudskiego – Sobieskiego – Parkowa – Jagiellońska – Kościuszki – Chotomów – Dąbrowa Chotomowska – Olszewnika Stara i L41 – Nowy Dwór Mazowiecki (Urząd Miasta) – Paderewskiego – Morawicza – Wojska Polskiego – Boża Wola – Suchocin – Skierdy – Rajszew – Jabłonna: Modlińska – Szkolna – Obwodnica Jabłonny – Zegrzyńska – Legionowo: Sobieskiego – Piłsudskiego – Kościuszki – Legionowo (Plac Kościuszki).

Zgodnie z zamówieniem autobusy mają wyjechać w trasy 6 listopada. Nie wiadomo jednak, czy to nastąpi tak szybko. Na obsługę linii L zarezerwowano około 952 tys. zł, natomiast wszyscy oferenci oczekują większego zarobku – Stalko 1.091.475 zł, Polonus 1.110.037,50 zł, a Translud 1.277.100 zł. Co dalej?

– 25 października odbędzie się sesja Rady Gminy. Jeśli gmina zwiększy kwotę na realizację zamówienia to nie będzie trzeba powtarzać przetargu. W takim wariancie linie mogłyby zostać uruchomione na początku drugiego tygodnia listopada – informuje Igor Krajnow z ZTM.

Nie jest jednak powiedziane, że radni zgodzą się na dołożenie kolejnych środków finansowych.

– Chciałbym, żeby powtórzono przetarg, ponieważ nie mamy pieniędzy, żeby dokładać dodatkowe środki. Za tę kwotę można zrobić jedną czy dwie drogi. Chyba warto poczekać i zapłacić mniej? Prosiliśmy ZTM, żeby skonsultowało się z nami przed przetargiem i nie zrobiono tego. Mimo że gmina płaci 80%, to i tak decyduje ZTM – mówi radny Arkadiusz Syguła.

Teraz wójt i radni będą mieli twardy orzech do zgryzienia. W następnym tygodniu przekonamy się, czy będą chcieli uruchomić linie L szybko, ale za większe środki czy jednak będą chcieli zaoszczędzić i poczekają jeszcze chwilę.

Daniel Szablewski