Radny o wójcie: „Kłamca, oszukaniec i nieudacznik”
Coraz bardziej burzliwe są posiedzenia Rady Gminy. Jeden z radnych w męskich słowach powiedział, co sądzi o powolnej budowie łącznika ulic Zegrzyńskiej i Szarych Szeregów w Jabłonnie. Nie wiadomo, czy priorytetowa inwestycja zostanie wykonana w tym roku.
– Na ostatniej sesji poprosiłem o harmonogram prac związanych z łącznikiem. Dziś harmonogram dostałem nie od wójta, tylko od przewodniczącego Komisji Rozwoju. Na podstawie tego harmonogramu mogę powiedzieć, że pan wójt jest kłamcą, oszukańcem i można jeszcze zarzucić mu niegospodarność – stwierdził radny Zenon Chojnacki.
Radny poinformował, że w ostatnich 15 miesiącach wielokrotnie rozmawiał z wójtem – i prywatnie i służbowo – na temat łącznika i Jarosław Chodoraki zapewniał go, jak i pozostałych radnych, że prace związane z realizacją inwestycji cały czas idą do przodu.
– Z harmonogramu wynika, że te prace praktycznie nie zostały zrobione, ani rozpoczęte. Rozpoczynanie inwestycji w grudniu (tego roku – red.) jest wielkim nieporozumieniem. Czy to jest poważne podejście do swojej pracy, panie wójcie? Już w sierpniu czy wrześniu powinniśmy przecinać wstęgę i otwierać drogę. Nie wiem dlaczego pan mnie oszukał, ale przez to, że pan mnie okłamał, ja okłamałem swoich wyborców. Jest mi bardzo przykro, bo cały czas mówiłem, że w tym roku będziemy mieć ten łącznik, a prawdopodobnie tak nie będzie – mówił Z. Chojnacki.
Z kolei niegospodarność, radny argumentował tym, że gmina wydzierżawia pobliską działkę i gdyby był łącznik, cena dzierżawy szybko wzrosłaby. Powód? Teraz działka jest nietrakcyjna, ponieważ nie ma dobrego wyjazdu, przez co tiry muszą wjeżdżać i wyjeżdżać łamiąc przepisy drogowe. Radny dziwił się również, dlaczego gmina chce rozpocząć inwestycję od rozbiórki budynku, skoro jeszcze przez 5-6 miesięcy dzierżawca mógłby z niego korzystać, a urząd tym samym otrzymywać w zamian środki finansowe.
– Postanowiliśmy, że wykonanie tego łącznika będzie dla nas priorytetem. Kiedy słyszę, że priorytet ma nastąpić w grudniu, to coś jest nie tak. W końcu dojdziemy do takiej sytuacji, jaka była w poprzednim roku, że w połowie roku chcieliśmy przenosić środki w budżecie, bo nie zrealizujemy inwestycji. Widzę, że sytuacja zaczyna się powtarzać – powiedział Włodzimierz Kowalik, wiceprzewodniczący Rady Gminy.
Według Agnieszki Sobczak, naczelnika Wydziału Inwestycji urząd rozpoczął prace 19 stycznia br., kiedy wystąpiono do właścicieli nieruchomości o wyrażenie zgody na dysponowanie nieruchomością na cele budowlane. Następnie wystąpiono do dzierżawców o zmianę treści umów oraz ogłoszono przetarg na rozbiórkę budynku, znajdującego się przy ul. Szarych Szeregów.
– W harmonogramie są zawarte maksymalne terminy. Dołożymy wszelkich starań, aby administracyjne terminy skrócić na tyle, aby jak najszybciej wejść w teren i wykonać inwestycję – przekonywał wójt Chodorski.
Innego zdania był radny Arkadiusz Syguła.
– W sierpniu będziemy przekazywać te pieniądze na coś innego. Nie ma żadnych szans na tę inwestycję w tym roku – stwierdził A. Syguła.
Jak okazało się, urząd bierze pod uwagę możliwość niewykonania inwestycji w tym roku. Joanna Gwadera, sekretarz gminy obwinia Polską Akademię Nauk – dysponującą częścią gruntu pod przyszły łącznik – o… zwodzenie urzędu. Gmina liczyła bowiem, że otrzyma działkę za darmo. Sekretarz zastanawiała się, czy nie lepiej poczekać i zaoszczędzić środki finansowe aniżeli zrealizować obietnicę zrobienia drogi w tym roku i po prostu zapłacić więcej za tę inwestycję.
– Wójt miał na to 15 miesięcy. W tym czasie mówiłem, prosiłem i błagałem. Gdyby nie to, że jest pan dla mnie nieudacznikiem, z pewnością załatwiłby pan to. Mówię bardzo brutalnie i dobitnie, bo do pana chyba inaczej nie można – mówił Z. Chojnacki. – Nie ma ograniczeń finansowych tam, gdzie w rachubę wchodzi życie i zdrowie. Proszę zobaczyć jak tam tiry wyjeżdżają. Co będzie jak dojdzie do tragedii? – dodał radny.
Wójt odpowiedział, że nie wie o jakich 15 miesiącach mówi radny, bo budżet został uchwalony 28 grudnia ub.r.
– Przecież wszyscy wiedzą, że tej drogi nawet nie ujął pan w budżecie. Rozmawialiśmy o łączniku od stycznia poprzedniego roku, a właściwie nawet wcześniej. Dyskutowałem z panem, że to jest pierwsza inwestycja, która powinna być zrobiona. Niech pan mnie poprawi, że powiedziałem, iż jest pan nieudacznikiem i pokaże, że nie jest. Niech pan mnie poprawi w wielu innych rzeczach – zakończył radny Chojnacki.
Jabłonna Dla Mieszkańców