Porażka na początek rundy

W zimną, pochmurną sobotę rozgrywki zainaugurowała drużyna Wisły Jabłonna. Podopieczni Ryszarda Stromeckiego udali się do niedalekiego Wieliszewa, gdzie w meczu derbowym ich rywalem był drugi zespół miejscowego Dębu.

Mecze derbowe zazwyczaj obfitują w wiele sytuacji bramkowych, ostrych starć i małych akcentów teatralnych. Wszystkie te przypuszczenia znalazły odzwierciedlenie w sobotnim meczu. W pierwszym spotkaniu lepszą drużyną była Wisła, która w owym dniu z łatwością rozprawiła się z przeciwnikiem wygrywając 5:1. O ile w tamtym meczu zespół z Wieliszewa debiutował na B-klasowych boiskach, o tyle w sobotę chciał pokazać, że tamte spotkanie było tzw. pierwszym szlifem, nauką gry w 8. Lidze Mistrzów jak przyjęła się nazwa dzięki portalowi Kartofliska.pl.

Przy grupce ok. 50-60 kibiców sędzia Szymon Cepil rozpoczął inauguracyjne starcie, na które każde z zespołów na pewno czekało od momentu zakończenia rundy jesiennej. W pierwszych minutach gospodarze zaatakowali przyjezdnych z animuszem, rozgrywali akcje, tworzyli groźne sytuacje, na które nasi zawodnicy nie mogli odpowiedzieć w żaden sposób i tylko rozpaczliwe interwencje obrońców oraz naszego bramkarza nie doprowadziły do utraty bramek już na początku spotkania. Po około 15 minutach Wisła zaczęła powoli budzić się z zimowego snu, jednak strzały oddane na bramkę Dębu nie znalazły się w siatce, ale dały wyraźny sygnał ekipie prowadzonej przez Damiana Piekuta, że nie zamierzają wyjeżdżać stąd na tarczy.

Pomiędzy 20. a 35. minutą gra toczyła się głównie w środkowej strefie boiska, gdzie sędzia odgwizdywał sporo przewinień zarówno z jednej jak i z drugiej strony, trochę teatralnych upadków, symulowania że zawodnik dotknął piłkę ręką i na tym można byłoby zakończyć omawianie tego fragmentu spotkania. W 43. minucie bramkę dla gospodarzy strzałem głową po rzucie rożnym zdobył Tomasz Teofilak i miejscowi schodzili na przerwę z jednobramkowym prowadzeniem. Asystę zaliczył Robert Sotowicz.

Po przerwie do ataku ruszyli zawodnicy Wisły podrażnieni takim obrotem sprawy, co dało efekt już w 51. Minucie, kiedy to po podaniu Madeja pięknym strzałem zza szesnastki popisał się Jarek Kowalski. Remis i mecz zaczyna się od nowa. Po bramce wyrównującej nasi zawodnicy wyczuli że mogą wygrać to spotkanie i co i rusz atakowali bramkę gospodarzy licząc na błąd bramkarza. Niestety w żadnej sytuacji się nie pomylił. Co nie udało się Wiśle, udało się miejscowym, gdzie bramkę dla nich strzelił Robert Sotowicz.

Podopieczni Ryszarda Stromeckiego starali się ze wszystkich sił zmienić rezultat, ale w paru sytuacjach zabrakło albo zimnej krwi albo komunikacji w rozegraniu inaczej akcji. Do końca meczu nie można zespołowi odmówić walki, zaangażowania. Jednak po końcowym gwizdku to zespół gospodarzy mógł się cieszyć z trzech punktów na inaugurację.

Dąb II Wieliszew – Wisła Jabłonna 2:1 (1:0)

Bramki: 1:0 43′ Tomasz Teofilak as. Robert Sotowicz; 1:1 51′ Jarosław Kowalski as. Paweł Madej; 2:1 57′ Robert Sotowicz

Dąb II Wieliszew: Błażej Brona, Hubert Kamiński, Marcin Janicki (75. Mateusz Mróz), Hubert Burza, Michał Mróz, Patryk Turek (45. Łukasz Kowalik), Łukasz Opat, Robert Sotowicz (75. Dominik Jackiewicz), Mateusz Mańk, Rafał Cybulski, Tomasz Teofilak (65. Marcin Gendas)

Wisła Jabłonna: Tomasz Kokosiński – Piotr Małyszew, Łukasz Majewski, Mikołaj Kropicz, Michał Banaszek – Adam Fronczek (62′ Karol Romatowski), Cezary Kowalski (89′ Radosław Paterek), Mateusz Kowalski, Kamil Szraga (49′ Mateusz Zachewicz) – Jarosław Kowalski (75′ Adrian Polak), Paweł Madej

Wisła Jabłonna, fot. Piotr „Siara” Sieradzki