(Nie)szczere życzenia, czyli urzędowa piaskownica

Tuż przed Bożym Narodzeniem Urząd Gminy przygotował kartki świąteczne z życzeniami. Niespodziewanie wójt postanowił pominąć przewodniczącego Rady Gminy i zamiast niego złożyć życzenia w imieniu radnych. Jarosław Chodorski nie widzi w tym nic złego. – Dlaczego pan nie chciał poprosić przewodniczącego o podpisanie tej kartki? – pytał wiceprzewodniczący Kowalik.

Piaskownica, piaskownica i jeszcze raz piaskownica. Tylko w taki sposób można opisać to, co wydarzyło się w grudniu w Urzędzie Gminy. Dobrym zwyczajem w samorządach jest to, że urzędy wysyłają przed świętami kartki z życzeniami. Pod życzeniami podpisują się wójt w imieniu urzędników oraz przewodniczący rady w imieniu radnych. W gm. Jabłonna jest jednak inaczej. Wójt Jarosław Chodorski postanowił pominąć Witolda Modzelewskiego, przewodniczącego Rady Gminy i nawet nie zaproponował mu, aby złożył życzenia w imieniu radnych. Życzenia zostały podpisane: wójt, radni i pracownicy Urzędu Gminy.

– Dlaczego pan nie chciał poprosić przewodniczącego o podpisanie tej kartki? Wprowadza pan jakieś nowe zasady? Jak tak można panie wójcie? Zastanawiałem się, czy mówić na ten temat, ale czas bardzo szybko płynie i niedługo będą Święta Wielkiej Nocy. Zapewne starym zwyczajem znowu będą życzenia i życzyłbym sobie panie wójcie nie tylko ja jako Kowalik, ale sądzę, że mówię też w imieniu koleżanek i kolegów radnych, żeby takich gaf nie było, bo to jest oburzające. Koledzy mówili o jakichś pana wpisach i ciągle się to przewija, że pan chce zrzucać wiele rzeczy na radę. Proszę pana, to jest dowód, jaki ma pan stosunek nie tylko do rady, ale sądzę, że i do mieszkańców – stwierdził Włodzimierz Kowalik, wiceprzewodniczący Rady Gminy.

Wójt tłumaczył, że urząd dostaje wiele życzeń, gdzie są podpisani tylko wójt, burmistrz czy prezydent. Po czym postanowił zaatakować przewodniczącego.

– Pan przewodniczący Rady Gminy Jabłonna wielokrotnie wobec mojej osoby zachowywał się wulgarnie zarówno publicznie na spotkaniach publicznych i tej współpracy nie ma. Nie ma, co się łudzić, co do tego, że ta współpraca pomiędzy mną a panem przewodniczącym jest – atakował J. Chodorski.

– Panie wójcie, składa pan życzenia w imieniu radnych… Wobec tego mógł pan wyłączyć pana przewodniczącego, do którego ma pan obiekcje, a szczególnie pana Kowalika. Nie życzę sobie takich życzeń, jakie tu są. To jest tłumaczenie? Różne życzenia? To my idźmy inaczej. Do tej pory tak było, a teraz co pan wprowadza? – odpowiedział W. Kowalik.

Radny Marek Zieliński zauważył, że nigdy nie zachowywał się wulgarnie wobec wójta, a wielokrotnie miał odczucie, że wójt opluwa radnych.

– To jest przykre. Wystarczyłoby jedno słowo, taka zwykła pokora ludzka i szacunek – dodał radny Zieliński.

Wójt zapytał radnych, czy w takim razie ci nie życzą sobie, aby byli wpisywani na kartkach świątecznych.

– My sobie życzymy, żeby przewodniczący rady podpisywał życzenia! – zdenerwował się W. Kowalik.

Głos postanowił zabrać wicewójt Marcin Michalski, który już niejednokrotnie na sesjach obrażał przedstawicieli Rady Gminy i mediów. M. Michalski stwierdził, że przewodniczący w wulgarny sposób mówił w obecności wójta i urzędników.

– Panowie wójtowie nie możecie zrozumieć tego, że przewodniczący jest wybrany przed radnych, jest ich przedstawicielem i składa życzenia w imieniu Rady Gminy? Wy uważacie, że radni to nie, tylko jest was dwóch rządzących. Zrozumieliście, czy mam jeszcze raz wytłumaczyć? – mówił radny Arkadiusz Syguła.

Do dyskusji W. Modzelewski odniósł się dopiero na zakończenie sesji.

– Życzę panu, panie Jarosławie Chodorski, mimo tego obrażania mnie i panu zastępcy, też mimo obrażania mojej osoby, wszystkiego szczęśliwego w Nowym Roku 2018 – powiedział krótko W. Modzelewski.

Na całym świecie składający życzenia, czy to przy pomocy kartek świątecznych, sms-ów czy osobiście, czynią to z serca, bo chcą podzielić się dobrym słowem z innymi. Szczerość tych życzeń jest bowiem najważniejsza. A jeśli tej szczerości brak, to jaki sens ma wysyłanie kartek z życzeniami? Bo tak wypada?

Jabłonna Dla Mieszkańców