Na Przylesie i Milenijnej jeżdżą pod prąd. Nawet policja

Na początku czerwca rozpoczął się długo wyczekiwany remont ul. Przylesie w Jabłonnie. Mieszkańcy są zadowoleni, że już niedługo będą jeździć po odnowionej ulicy, jednak teraz denerwują się na niechlujnie wykonaną czasową organizację ruchu. – Zgodnie z planami zamieszczonymi na stronie gminy, są spore braki w oznakowaniu – pisze do nas jeden z mieszkańców.

W piątek, 7 czerwca na ul. Przylesie została zmieniona organizacja ruchu. Wspomnianą ulicą można jechać tylko w jednym kierunku, tj. w stronę obwodnicy. Ponadto jednokierunkowymi stały się ul. Milenijna i ul. Leśna.

– Czy jest szansa, aby zajęli się Państwo sprawą oznakowania przebudowy i objazdu ulicy Przylesie. Zgodnie z planami zamieszczonymi na stronie gminy są spore braki w oznakowaniu. Zgłaszałem to już wielokrotnie Panu Wójtowi bezpośrednio, ale zostały poprawione tylko te błędy, które pokazałem palcem (wysłałem zdjęcia). Teraz powstał problem aut jeżdżących tamtędy pod prąd. Z jednej strony ulicy znaki ewidentnie wskazują na ulicę jednokierunkową, z drugiej już zakaz wjazdu postawiony jest mało czytelnie. Dzisiaj, żeby było ciekawie, pod prąd jechał też radiowóz razem z innymi autami, nie na sygnale. Pan na komendzie stwierdził, że na interwencję. Pokazali jednak kilku kierującym, że można tak jeździć. Dramat. Pan Wójt już nie odpowiada na prośby, więc może Kurier Jabłonny to opisze – pisze do nas czytelnik.

Najpoważniejszy problem dotyczy znaku zakazującego wjazd w ul. Przylesie od strony prywatnego przedszkola. Znak nie jest zamontowany, tylko leży na ziemi. Ponadto został ustawiony niezgodnie z dokumentacją za zakrętem ulicy, a nie w miejscu, gdzie byłby dobrze widoczny, czyli bezpośrednio przy przedszkolu.

– W godzinach porannych i popołudniowych dalej odbywa się tam ruch w obie strony – pisze czytelnik.

Oznakowania brakuje również na skrzyżowaniu ul. Jasnej z ul. Milenijną. Kierowcy, którzy wyjeżdżają z ul. Jasnej nie wiedzą, że ul. Milenijna jest jednokierunkowa i skręcając w prawo, jadą pod prąd.

Czy urzędnicy po naszym artykule zainteresują się tematem bezpieczeństwa na ul. Przylesie i uzupełnią oznakowanie? Przekonamy się niebawem.