Muszą uważać na kałuże

– Dzieci i pracownicy szkoły podstawowej w Chotomowie są notorycznie oblewani przez przejeżdżające samochody. Kałuże ciągną się wzdłuż chodnika od szkoły aż do Chotomowa – zwraca uwagę sołtys Artur Oleksiak.

Podczas ostatniego posiedzenia Komisji Oświaty, Kultury i Sportu sołtys Chotomowa poprosił radnych, aby rozwiązali problem pojawiających się kałuż wzdłuż drogi prowadzającej od szkoły podstawowej do centrum Chotomowa.

– Ludzie są oblewani i muszą z powrotem wracać do domów, żeby przebierać się. Pogoda jest, jaka jest i niestety nie da się tamtędy bezpiecznie przejść – dodał A. Oleksiak.

– Jak nie było chodnika, woda rozchodziła się na obie strony ulicy i nie było kałuż. Jeśli już chodnik miał powstać, trzeba było doprowadzić do wykonania odpowiedniego odwodnienia ulicy – zauważył radny Arkadiusz Syguła.

– Bez chodnika dzieci i rodzice musieliby chodzić po krzakach – odpowiedział radny Mariusz Grzybek.

Radny Grzybek stwierdził, że wykonano niespełniające swojej roli odwodnienie. Dlatego też przy budowie kolejnego chodnika wystąpiono do starostwa, żeby odwodnienie było już dwupoziomowe, tzn. woda mogła być odprowadzana do rowu, a ilość studzienek chłonnych była wielokrotnie większa niż w przypadku chodnika, który jest teraz.

Dyskusja została przerwana po tym, jak radni doszli do wniosku, że problemem kałuż powinna zająć się Komisja Rozwoju.

Jabłonna Dla Mieszkańców