Była sekretarz o pracy w Urzędzie Gminy: „Pomówienia i zastraszanie”

– Zarządzanie urzędem w stylu, jaki reprezentuje kierownictwo urzędu poprzez pomówienia, zastraszanie i celowe prowokowanie konfliktów, czego sama doświadczyłam wraz z innymi osobami zatrudnionymi w urzędzie i jednostkach budżetowych UG negatywnie wpływało na atmosferę pracy oraz burzyło ład i porządek niezbędny do prawidłowego funkcjonowania urzędu – napisała w specjalnym oświadczeniu Joanna Gwadera, była sekretarz gminy. Co dzieje się w Urzędzie Gminy kierowanym przez wójta Jarosława Chodorskiego i wicewójta Marcina Michalskiego?

Podczas dzisiejszej sesji, tj. 31 maja odczytano list, który Joanna Gwadera skierowała do Rady Gminy. J. Gwadera już wcześniej zrezygnowała z pracy w Urzędzie Gminy i 30 kwietnia przestała pełnić stanowisko sekretarza gminy. W przeczytanym dziś oświadczeniu przedstawiła atmosferę, jaka według niej panuje w Urzędzie Gminy Jabłonna.

Szanowni Państwo Radni,

Ponieważ nie dane mi było osobiście pożegnać się z Państwem, bowiem od dnia 1 maja 2017 r. nie pracuję już w Urzędzie Gminy Jabłonna, pozwolę sobie zwrócić się do Państwa, aby w tej formie podziękować za wzajemną współpracę. Korzystając z sytuacji, pragnę jednocześnie poinformować Państwa o powodach mojej decyzji i tym samym uciąć spekulacje związane z moją rezygnacją.

Decyzję o rezygnacji z pracy w Urzędzie Gminy Jabłonna podjęłam ze względu na problemy zdrowotne, do których przyczyniła się zła atmosfera i warunki, w jakich przyszło mi pracować na stanowisku sekretarza gminy. Jednakże głównym powodem mojej rezygnacji był sprzeciw wobec łamania przez władze urzędu standardów i przejrzystych zasad, które winny obowiązywać w każdej jednostce administracji publicznej, w tym także w UG w Jabłonnie.

Decydując się o odejściu z urzędu chciałam także zakończyć eskalację działań wójta będących zapewne akcją odwetową skierowaną przeciwko mnie i naruszających moje dobra osobiste.

Zarządzanie urzędem w stylu, jaki reprezentuje kierownictwo urzędu poprzez pomówienia, zastraszanie i celowe prowokowanie konfliktów, czego sama doświadczyłam wraz z innymi osobami zatrudnionymi w urzędzie i jednostkach budżetowych UG negatywnie wpływało na atmosferę pracy oraz burzyło ład i porządek niezbędny do prawidłowego funkcjonowania urzędu. Nie chciałam również pozwalać na degradowanie kompetentnych i doświadczonych pracowników poprzez lekceważenie lub nieuwzględnianie ich stanowiska ani też dzielenie pracowników na lepszych i gorszych, w zależności od ich gotowości do spełniania „zachcianek” kierownictwa urzędu. Nie było również mojej zgody na wyróżnianie urzędników premiami lub podwyżkami, niezależnie od ich kompetencji, zaangażowania i efektów pracy gdyż takie działania były czynnikiem demotywującym i destabilizującym pracę w urzędzie.

Dlatego też nie widzę możliwości współpracy z kierownictwem urzędu, które w mojej ocenie wypaczyło idee i podstawowe wartości, w które dotychczas wierzyłam, pracując przez ponad 25 lat na rzecz wspólnoty samorządowej. Prawidłowo funkcjonujący samorząd to wynik pracy zbiorowej a nie rządy jednej osoby odrzucającej współpracę i eskalującej kolejne konflikty.

Składając na ręce Pana Przewodniczącego Rady Gminy Jabłonna moje wyjaśnienie pragnę jednocześnie podziękować Państwu za dobrą współpracę, wsparcie, życzliwość i wyrozumiałość.

Ze swojej strony życzę Państwu niezłomności i wytrwałości w dążeniu do celów, które Państwo razem i każde z osobna wyznaczyli sobie, kierując się potrzebą służenia jabłonowskiej społeczności.

Z poważaniem
Joanna Gwadera

Podczas dzisiejszej sesji wójt Chodorski nie skomentował listu napisanego przez J. Gwaderę.

– To pismo wskazuje, co dzieje się w naszym urzędzie. Ta pani zna całą sytuacje najlepiej z nas wszystkich. Już trzy miesiące temu mówiłem, że źle się dzieje w naszej gminie, z której odchodzą najlepsi ludzie. Pani Joanna Gwadera była wielkim fachowcem, każdy mógł do niej przyjść, poradzić się, ale niestety nie wytrzymała presji, która była skierowana na nią. Chciałbym z tego miejsca podziękować za to, co zrobiła dla naszej gminy – głos zabrał radny Arkadiusz Syguła, po czym zwrócił się bezpośrednio do byłej sekretarz: – Musimy spotkać się za półtora roku. Może ja już nie będę radnym, ale cały czas będę mieszkał w tej gminie. Myślę Pani Joanno, że pani wróci, kiedy zmieni się ta władza.

Od 1 maja w Urzędzie Gminy nie ma sekretarza. W tej kadencji tę funkcję pełniły już dwie osoby. Na początku kadencji wójt Chodorski podjął decyzję o rozwiązaniu umowy z Grażyną Woźnicką bez wypowiedzenia z winy pracownika.

– Pani Grażyna Woźnicka odwołała się od rozwiązania umowy o pracę do Sądu. Sprawa zakończyła się wyrokiem z dnia 24 maja 2016 roku, który uwzględnił powództwo. Zgodnie z wyrokiem Gmina zapłaciła na rzecz p. Grażyny Woźnickiej kwotę 29 833 zł wraz z odsetkami w wysokości ustawowej od dnia 6 października 2015 r. do dnia zapłaty – poinformował Michał Smoliński, kierownik Referatu Marketingu i Komunikacji Społecznej.

Jabłonna Dla Mieszkańców