Blisko Warszawy, a nie ma pieniędzy na drogi gruntowe

– Mieszkamy 25 kilometrów od centrum Warszawy, a drogi mamy niejednokrotnie gorsze niż w gminach gdzieś na obrzeżach Polski – mówi radna Dorota Kobus. Czy któraś z dróg gruntowych doczeka się w tym roku wylania asfaltu?

Podczas niedawnej sesji Rady Gminy Dorota Kobus poruszyła problem kiepskiego stanu dróg gruntowych na terenie gm. Jabłonna.

– W budżecie na 2019 rok nie widzę, żebyśmy robili jakieś większe postępy, co do zmiany stanu rzeczy. A jest to rzecz, która bardzo mnie gryzie. 50 proc. naszych dróg to drogi nieutwardzone, czyli pojawia się na nich błoto i jest ciężko przejechać. Reszta tych utwardzonych jest w fatalnym stanie, są niebezpieczne dla nas i naszych samochodów, aż nawet nie chce się tego komentować. Co gmina zamierza z tym zrobić? – zapytała radna Kobus.

Wójt Jarosław Chodorski odpowiedział, że w 2019 roku w budżecie jest 10 razy więcej pieniędzy przeznaczonych na drogi niż w latach ubiegłych.

– To nie jest na utwardzenie, tylko na bieżące utrzymanie. Czy powstanie jakiś program, w którym będziemy mogli ustalić, które drogi gruntowe będą w przyszłości albo w ciągu tej kadencji drogami utwardzonymi? – dopytywała radna Kobus.

Wójt stwierdził, że rozważa to z urzędnikami i realizacja takiego programu nastąpi jeszcze w tym roku.

– Stan dróg bije w naszą gminę w sensie wizerunkowym. Jeśli ktoś przejeżdża i widzi w jakim one są stanie. Powinniśmy podjąć zdecydowane działania, jeśli chodzi o zwiększenie budżetu na następny rok na naprawę i budowę dróg – ocenił radny Mirosław Urbański.

Obecnie w budżecie zarezerwowano 1.580.000 zł na remont i odwodnienie ul. Przylesie w Jabłonnie, 100.000 zł na wykonanie projektu i budowę ul. Dereniowej w Jabłonnie oraz 1.500.000 zł na modernizację nawierzchni dróg w ramach Programu Gospodarki Niskoemisyjnej, jednakże gmina nie podaje, które drogi wspomniana modernizacja obejmie. W budżecie nie przewidziano położenia asfaltu na ani jednej drodze gruntowej.