Bałagan za Domem Ogrodnika. Niszczeje siłownia zewnętrzna

Od blisko trzech miesięcy wójt Chodorski i dyrektor Przybyłowicz nie są w stanie poradzić sobie z uporządkowaniem terenu za Domem Ogrodnika. Z każdym kolejnym deszczem urządzenia siłowni zewnętrznej stoją w kałużach i psują się.

Pod koniec kwietnia radny Paweł Krajewski – w trakcie sesji Rady Gminy – zwrócił uwagę wójtowi Jarosławowi Chodorskiemu, że gmina powinna zająć się tematem siłowni zewnętrznej, która znajduje się za jabłonowskim GCKiS-em. Urządzenia zainstalowano w takim miejscu, że podczas burzy, deszcz spływa właśnie w ich kierunku i siłownia stoi w kałużach. Dobrym rozwiązaniem byłoby wyrównanie terenu.

– W tegorocznym budżecie na ten teren nie ma zaplanowanych środków. We wrześniu będziemy planować przyszłoroczny budżet, wtedy będziemy mogli pomyśleć – stwierdził J. Chodorski.

– Jeśli w tegorocznym budżecie nie mamy pieniędzy na ten cel, to w przyszłorocznym będziemy musieli zarezerwować środki na zakup nowych urządzeń – odpowiedział radny.

Minęły blisko trzy miesiące i ani wójt, ani Grzegorz Przybyłowicz, dyrektor GCKiS nie podjęli konkretnych działań, aby uchronić urządzenia przed niszczeniem. Zapewne jesienią, kiedy nadejdą nawet kilkudniowe deszcze, siłownia będzie po prostu „pływać”.

– Jeśli gmina nie ma pieniędzy na wyrównanie terenu, to dlaczego nie przestawiono siłowni w inne miejsce? Kilka metrów obok teren jest wyżej położony. Tam na pewno woda nie będzie spływać. Dziwię się, że nikt tutaj nie wysłał pracowników gospodarczych – mówi mieszkaniec pobliskiego osiedla, który na co dzień chętnie korzysta z urządzeń.

Kolejna  – zaczepiona przez nas – osoba denerwuje się, że teren za Domem Ogrodnika jest całkowicie zaniedbany. Pokazuje kosze na śmieci pełne butelek i puszek po piwie oraz trawę, która od miesięcy nie była koszona. Wskazuje także na drzwi, paletę i jeszcze inne przedmioty rzucone pod ścianę GCKiS. Według niej taki widok nie jest zbyt przyjemny dla oka.

– Od strony ul. Modlińskiej rosną ładne kwiatki, wszystko jest wypielęgnowane. Natomiast już za budynkiem, gdzie nie przewija się tyle osób, mamy kompletny bałagan. Może pan Przybyłowicz wreszcie zajmie się porządkami? Tak zapuszczony teren świadczy tylko o gospodarzu obiektów, czyli o dyrektorze – dodaje nasz rozmówca.

Jabłonna Dla Mieszkańców