Zabrali pieniądze z budowy hali sportowej
Przez pomyłkę kilku radnych zdjęto 900.000 złotych ze środków przeznaczonych na budowę hali sportowej przy CEKS w Chotomowie. Konsekwencje mogą być poważne, ponieważ została podpisana umowa z wykonawcą dokumentacji projektowej, a w budżecie gm. Jabłonna nie ma wystarczających pieniędzy na jej opłacenie.
Pod koniec grudnia Rada Gminy uchwaliła budżet gm. Jabłonna na 2018 rok. Niespodziewanie zmniejszono w nim środki przeznaczone na adaptację projektu kolejnego etapu budowy CEKS, rozpoczęcie budowy hali sportowej i przebudowę dachu. Zgodnie z projektem budżetu, na ten cel miał zostać przeznaczony 1.000.000 zł. Skończyło się jednak na tym, że w budżecie zarezerwowano jedynie 100.000 zł. Jak do tego doszło?
Pod obrady Komisji Budżetowej trafił wniosek, w którym zaproponowano zmniejszenie wydatków na wspomnianą inwestycję o 900.000 zł. Wtedy nie spotkał się on z aprobatą radnych i został przegłosowany negatywnie. Zgodnie z procedurami pod głosowanie ponownie trafił podczas sesji. Tu jednak za zmniejszeniem środków zagłosowała większość rady, w tym niektórzy radni z Chotomowa.
Jak okazało się, niektórzy radni z Chotomowa podczas głosowania zagapili się, co wykorzystali ich koledzy z Jabłonny, głosując za zmniejszeniem środków prawdopodobnie zgodnie ze swoimi wewnętrznymi ustaleniami. W ten sposób przenieśli 900.000 na zakup działki w Jabłonnie.
Sytuacja mogła odwrócić się, kiedy radna Bogumiła Majewska zgłosiła wniosek o reasumpcję głosowania, czyli ponowne poddanie pod głosowanie powziętego już wniosku z jednoczesnym unieważnieniem go w poprzednim brzmieniu. Wynik głosowania? 6 za, 6 przeciw i 2 głosy wstrzymujące się. Przeciwko reasumpcji zagłosowali jabłonowscy radni, natomiast od głosu wstrzymali Marek Zieliński, czyli radny z Jabłonny i Mariusz Grzybek, czyli radny z Chotomowa. W związku z brakiem większości „za”, reasumpcja nie przeszła.
– Panie przewodniczący trochę niefortunnie się stało i było zamieszanie na sali, w związku z tym nie wszystko było czytelne dla radnych, a szczególnie dla siedzących z tyłu. Poprosiłbym o reasumpcję głosowania – stwierdził radny Grzybek.
– Nic nie słyszałam, co pan przewodniczący czytał, nie mogłam tego zrozumieć i źle głosowałam. Przez to zgłosiłam reasumpcję głosowania – tłumaczyła radna Majewska.
Do ponownej reasumpcji już jednak nie doszło. W ocenie radcy prawnego byłoby to złamaniem prawa miejscowego.
– Już podczas posiedzenia Komisji Budżetowej byłem zdziwiony, że został postawiony wniosek dotyczący zdjęcia tych funduszy. Oczywiście byłem przeciwny temu wnioskowi. Tak samo podczas sesji zagłosowałem za postawieniem środków na budowę hali, ponieważ według mnie jest to jeden z priorytetów realizacji inwestycji samorządowych. Dlatego jestem zdziwiony wynikami głosowania odnośnie hali – komentuje radny Adam Krzyżanowski.
Jak okazuje się, decyzja części radnych może wiązać się z poważnymi konsekwencjami. Beata Stolarska, skarbnik gminy poinformowała, że w grudniu podpisano aneks na wykonanie dokumentacji projektowej, która ma być zrealizowana do marca tego roku. Ze względu na zmniejszenie środków przewidzianych na tę inwestycję, w tegorocznym budżecie nie ma odpowiednich środków na wypłatę wynagrodzenia w związku z podpisanym aneksem. To może wiązać się nawet z rozwiązaniem umowy czy naliczaniem kar umownych przez wykonawcę.
– Zagłosowaliśmy jak zagłosowaliśmy. Rada, zależy od punktu widzenia, mogła popełnić błąd, ale musimy ponieść tego konsekwencje. Nie możemy głosować za czymś będąc świadomym tego, że łamiemy prawo miejscowe. Może wystąpić taka sytuacja, że zrobimy reasumpcję do reasumpcji, przegłosujemy na tak i będę musiał jechać do Regionalnej Izby Obrachunkowej, żeby wytłumaczyć się z naszego głosowania, a konsekwencje mogą być poważne, np. uchylenie uchwały budżetowej – stwierdził Witold Modzelewski, przewodniczący rady.
Dało się zauważyć, że część radnych nadal nie rozumiało istoty problemu. Wojciech Nowosiński jako rozwiązanie problemu zaproponował, że można np. rozłożyć płatności na 2 raty, natomiast Artur Szymkowski, iż można tę sprawę uregulować aneksem. Niestety niektórzy radni nie rozumieli, że kiedy umowa jest już podpisana, w budżecie muszą być zabezpieczone środki na jej opłacenie.
Jabłonna Dla Mieszkańców