To miała być bardzo droga działka

Urząd Gminy zamierzał zakupić w Chotomowie działkę o powierzchni 36 metrów kwadratowych za 60 tysięcy złotych. – Jesteśmy za tym wykupem i stworzeniem bezpiecznego wyjazdu z ulicy Bagiennej, ale nie za takie pieniądze – oceniła wiceprzewodnicząca Rady Gminy.

Od sierpnia – podczas posiedzeń rady – trwają ożywione dyskusje na temat zakupu nieruchomości gruntowej na ul. Bagiennej w Chotomowie, tuż przy skrzyżowaniu z ul. Partyzantów. Kwota jest niebagatelna, ponieważ właściciel żąda 60.000 zł za 36 metrów kwadratowych. Jeszcze dwa lata temu radni zgodzili się na nabycie tej działki za 27.892 zł. Jak przekonuje urząd, właściciel nie zaakceptował tej propozycji. Cena 60.000 zł, którą niedawno wynegocjował wójt Jarosław Chodorski, tłumaczona jest również zapłatą za ogrodzenie i tuje, które znajdują się na wspomnianej działce i podnoszą jej wartość.

– Mieszkańcy chcą, żeby została poprawiona widoczność na wylocie ulicy. Wyjeżdżające samochody nie widzą dzieci poruszających się pieszo lub rowerami. Codziennie występują tam sytuacje zagrażające zdrowiu lub życiu i obawiam się, że kiedyś naprawdę dojdzie do dużego wypadku – apelowała do radnych o wyrażenie zgody na zakup jedna z mieszkanek.

– Żaden z radnych nie jest przeciwko. Kontrowersje budzi jedynie cena. Jesteśmy za wykupem, stworzeniem bezpiecznego wyjazdu, ale nie za takie pieniądze. Może państwu jako sąsiadom właściciela uda się coś wynegocjować? Nam negocjacje nie powiodły się – mówiła Dorota Świątko, wiceprzewodnicząca RG.

Radny Zenon Chojnacki dziwił się, że na sesji, podczas której dyskutowano na temat zakupu działki, nie pojawił się jej właściciel: – Ten pan miał już ugodę na ok. 27.000 zł. Jaką mamy pewność, że jeśli teraz zgodzimy się na 60.000 zł, co jest naprawdę dużą sumą za tak małą liczbę metrów, ten pan za miesiąc nie powie, że chce 120.000 zł? Może gdyby właściciel był obecny, byłby w stanie mnie przekonać.

Z opinią radnego nie zgodził się jeden z mieszkańców. Zauważył, że mieszkańcy oraz radni są tak naprawdę petentami wobec właściciela działki, dlatego ten nie ma obowiązku pojawiać się na obradach.

– Jest prostsza, szybsza, tańsza i w szerszym zakresie możliwa do zrealizowania modernizacja tego skrzyżowania. Zła wola, niewiedza albo chęć załatwienia sprawy szybko, żeby zbyć, spowodowała, że wójtowi i radnym został przedstawiony tak fatalnie przygotowany projekt uchwały – ocenił kolejny mieszkaniec.

– Uchwała jest podjęta w 2013 roku i wola zakupu tej nieruchomości. My tylko chcemy ją w tej chwili skonsumować i zrealizować – przekonywał wójt Chodorski.

W międzyczasie Witold Modzelewski, przewodniczący RG zgłosił wniosek, żeby obniżyć kwotę zakupu do 48.000 zł. Nie spotkał się on jednak z uznaniem większości radnych. Arkadiusz Syguła stwierdził nawet, że nieruchomość na ul. Bagiennej nie jest warta więcej niż 40.000 zł. Ostatecznie radni również nie wyrazili zgody na to, by gmina zakupiła działkę za 60.000 zł. Czy zatem po odrzuceniu uchwały, wójt będzie zmuszony do podjęcia bardziej skutecznych negocjacji?

Jabłonna Dla Mieszkańców