Spółka komunalna w Jabłonnie
Rozpoczęły się rozmowy w sprawie utworzenia przez gm. Jabłonna spółki komunalnej. Radni przegłosowali uchwałę intencyjną i poprosili wójta o przygotowanie szczegółowej analizy. Czym zajmowaliby się pracownicy jabłonowskiej spółki?
Podczas ostatniej sesji Radomir Czauderna, wiceprzewodniczący rady omówił uchwałę intencyjną w sprawie powołania spółki komunalnej. Według niego taki krok byłby obroną gm. Jabłonna przed monopolistami na rynku śmieciowym, którzy narzucają samorządom wysokie ceny.
– Możemy poruszać się taką samą drogą, co firmy, które startują i odbierają u nas śmieci. Możemy przejechać takimi samymi drogami i mieć jeszcze nowszy sprzęt. Za te pieniądze, które zobaczyliśmy po otwarciu oferty (na odbiór odpadów komunalnych – red.), bo pan wójt przedstawił nam to transparentnie, możemy kupić świetnych sprzęt, którym możemy wywozić (śmieci – red) – przekonywał wiceprzewodniczący Czauderna.
Nie wiadomo jednak, czy gminna spółka byłaby w stanie rywalizować z dużo większymi firmami, które na rynku śmieciowym działają już od lat. Spółka musiałaby uczestniczyć w przetargach na takich samych warunkach, jak inne przedsiębiorstwa. Największym wyzwaniem byłoby znalezienie wysypiska, na które spółka mogłaby wywozić odpady. W przeszłości wysypisko funkcjonowało w Bożej Woli.
Wojciech Nowosiński, przewodniczący rady zauważył, że uchwała nie przesądza o powstaniu spółki, ale dodał, że gm. Jabłonna jest na takim etapie rozwoju, że spółka powinna już powstać.
– W uchwale wyrażamy naszą prośbę do pana wójta, żeby przedstawił nam analizę – mówił przewodniczący Nowosiński.
Do 25 kwietnia wójt ma przygotować analizę ze szczególnym uwzględnieniem działalności spółki jako przedsiębiorstwa wodno-kanalizacyjnego. Ma w niej omówić formę prawną spółki, zaproponować jej finansowanie, jak i przedstawić propozycje siedziby, zatrudnienia oraz wypunktować korzyści związane z utworzeniem spółki.
– Inicjatywa jest jak najbardziej słuszna. Wyszło to trochę przy okazji gospodarki odpadami, chociaż nie jest to głównym celem. Powstają u nas kilometry sieci wod-kan i jesteśmy jedną z nielicznych gmin, która nie ma swojej spółki komunalnej – poinformował wójt Jarosław Chodorski.
Ostatecznie radni przegłosowali uchwałę.
W kuluarach poruszany jest temat przyszłego prezesa, który miałby stanąć na czele spółki. Według nieoficjalnych informacji stanowisko miałby objąć wicewójt Marcin Michalski, z kolei jego miejsce w zarządzie gminy zajęłaby obecna sekretarz – Agnieszka Sobczak.
Daniel Szablewski
Czy wszyscy radni z grupy wójta, wypowiadają się tak, że nie można ich zrozumieć?
Przecież ani o zrozumienie, ani o rozum tu chodzi.
tak zgadzam sie z panem „Chłopem” 😉 typowe zaciemnianie/ściemnianie/ tematu, tych wypowiedzi nawet nie mozna nazwac folklorem 😉
Niby radni nie mają pojęcia o szczegółach, a są za utworzeniem spółki. Cóż za zdecydowanie 🙂 A może to tak naprawdę nie chodzi o śmieci, ani wodę i kanalizację, tylko miejsca pracy w zarządzie spółki, radzie nadzorczej i samej spółce? EDIT. Jestem ciekawa jak pan Czauderna zamierza zlecić gminnej spółce wywóz śmieci. Pierwszy scenariusz: spółka wydaje miliony złotych na śmieciarki, sprzęt, podpisuje umowę z RIPOK-iem, po czym staje do przetargu i przegrywa. Kto poniesie koszty śmieciarek i sprzętu, który nie będzie wykorzystywany? Drugi scenariusz: spółka czeka z zakupem sprzętu, śmieciarek i zatrudnieniem pracowników do ogłoszenia wyników przetargu – czy w krótkim czasie będzie w stanie to ogarnąć czy jednak procedury związane z zamówieniami pochłoną miesiące?
Ja uważam że spółka samorządowa jest dobrym pomysłem, tylko nie na poziomie gminy. Warto rozważyć powołanie powiatowej spółki wtedy cześć kosztów stałych nie będzie tak ciążyć na wynik.
Firmy obsługujące Jabłonnę mogą pochwalić się wysoką rentownością tylko czy ktokolwiek bada ich Standing w postępowaniu przetargowym?