Policja w gabinecie wójta

Wójt Chodorski ponownie zbojkotował posiedzenie radnych. Gdy radni chcieli dopytać o jedną z uchwał i próbowali dodzwonić się do sekretariatu, nie odbierano od nich telefonów. W końcu postanowili udać się gabinetu wójta, żeby porozmawiać z nim osobiście. Okazało się, że wójt nie pojawił się na komisji, ponieważ był zajęty jedzeniem obiadu i wyczekiwaniem na udzielenie wywiadu do lokalnej prasy. Na radnych wezwał policję.

Dziś o godz. 14.00 w Domu Strażaka w Chotomowie rozpoczęło się posiedzenie Komisji Budżetowej. Wójt, wicewójt i sekretarz już od kilku miesięcy prawie w ogóle nie pojawiają się na obradach radnych. Ostatnio kierownictwo urzędu podjęło decyzję o przeniesieniu posiedzeń komisji z sali konferencyjnej w Urzędzie Gminy do Domu Strażaka. Podczas dzisiejszych obrad radni byli pozbawieni również obsługi prawnej oraz pomocy pani skarbnik, której wójt zabronił pojawienia się na komisji. Radni próbowali opiniować uchwałę budżetową, gdzie jednym z punktów była kwestia związana z udzieleniem pomocy finansowej dla gm. Wieliszew w formie dotacji celowej na wykonanie przecisku pod torami w Janówku Drugim w celu budowy kanalizacji. Mając wątpliwości odnośnie poszczególnych zapisów, czy nie są błędne i nie mając odpowiedzi na zadawane pytania, próbowali kilkukrotnie dodzwonić się do wójta Jarosława Chodorskiego i sekretarz Agnieszki Sobczak. Jak okazało się, z marnym skutkiem.

Wówczas radni podjęli decyzję o udaniu się do Jabłonny do gabinetu wójta. Na miejscu zastali J. Chodorskiego oraz A. Sobczak, którzy zajęci byli jedzeniem obiadu i wyczekiwaniem na przyjście lokalnego dziennikarza. W międzyczasie w sekretariacie pojawił się wicewójt Marcin Michalski. Kierownictwo urzędu zaczęło wypraszać radnych z sekretariatu i zadzwoniło na policję.

– W związku z wtargnięciem dzisiaj Radnych Gminy Jabłonna Witolda Modzelewskiego, Arkadiusza Syguła do gabinetu Wójta oraz okupowaniem sekretariatu przez Radnych Świątko, Gałecką i Zielińskiego oraz usiłowaniem wtargnięcia mieszkańca gminy […], Wójt wezwał Policję celem złożenia stosownego zawiadomienia. W związku z powyższym zostanie złożone powiadomienie o popełnieniu przestępstwa – czytamy na Facebooku Gminy Jabłonna.

Przesłuchaliśmy nagranie z całego zajścia. Żadna ze stron nie zachowywała się w sposób agresywny, przez co informacja opublikowana przez urząd jest wyolbrzymiona.

– Dlaczego nie mamy obsługi prawnej? Dlaczego nie mamy pani skarbnik, tym bardziej, że pan wójt sam zaproponował zmiany w budżecie, prosząc o sesję nadzwyczajną? – dopytywała kierownictwo urzędu Dorota Świątko, wiceprzewodnicząca Rady Gminy.

Sekretarz tłumaczyła, że wójt Chodorski nie ma obowiązku pojawiania się na posiedzeniach rady.

– Nie mogąc się skontaktować, przyjechaliśmy tutaj, żeby wyjaśnić jedno zdanie. Państwo robicie wszystko, żebyśmy podjęli błędną uchwałę. Głosowanie może skutkować tym, że nie będzie podpisane porozumienie z gm. Wieliszew. Potrzebujemy, żeby państwo poświęcili nam jedną minutę. Odczytamy to, do czego mamy wątpliwości, pan mecenas ustosunkuje się i jeśli będzie potrzeba, zmienimy zapis – mówił Witold Modzelewski, przewodniczący Rady Gminy.

Koniec końców radni, nie mogąc porozumieć się z kierownictwem urzędu, opuścili sekretariat i udali się do Biura Rady. Mimo zakazu wójta Chodorskiego, do radnych zeszła Beata Stolarska, skarbnik gminy, która postanowiła wyjaśnić ich wątpliwości.

Jabłonna Dla Mieszkańców