Nikt nie chce do pracy

W dalszym ciągu Przedszkole Gminne w Chotomowie będzie korzystało z usług firmy cateringowej, która będzie dostarczała posiłki dla uczęszczających tam dzieci. Powód? Nie zgłosiła się ani jedna osoba, która byłaby zainteresowana podjęciem pracy na stanowisku kucharza.

Wiosną w chotomowskiej placówce doszło do masowego zatrucia salmonellą. Od tego czasu dzieci nie jedzą posiłków przygotowywanych w kuchni w przedszkolu. Co więcej, na ostatniej sesji Rady Gminy przesunięto ponad 28 tys. zł na kontynuowanie cateringu. Nie jest to jednak spowodowane tym, że w związku z wydarzeniami sprzed kilku miesięcy nie można uruchomić kuchni. Jak okazuje się, przedszkole nie może znaleźć nowego kucharza.

– Za te pieniądze, które proponuje gmina, żaden kucharz nie przyjdzie. Zastanówmy się, czy bardziej nie opłaca się dołożyć wynagrodzenie kucharzowi niż co 2-3 miesiące przekładać pieniądze na catering, który jest strasznie drogi – zauważył radny Arkadiusz Syguła.

– Prawda jest taka, że dzisiaj fachowiec zarabia bardzo dobrze – dodał Witold Modzelewski, przewodniczący Rady Gminy.

Beata Stolarska, skarbnik gminy stwierdziła, że do tej pory nie przeprowadzono nawet jednej rozmowy o wysokości wynagrodzenia, ponieważ żaden kandydat nie zgłosił się do pracy.

Pojawiły się komentarze, że ewentualni kandydaci rezygnują z ubiegania się o pracę, ponieważ jeśli stawka na stanowisku kucharza miałaby być na podobnym poziomie, co jeszcze przed wakacjami, to zdecydowanie bardziej opłacać się im szukać zatrudnienia w firmach prywatnych.

Jabłonna Dla Mieszkańców