Inni budują ścieżki rowerowe, Jabłonna nawet ich nie projektuje

W dalszym ciągu Urząd Gminy nie podpisał umów na wykonanie dokumentacji projektowej systemu ścieżek rowerowych. Kiedy już niektóre gminy budują ścieżki rowerowe, gm. Jabłonna ma problem z ich zaprojektowaniem. Czy przez opóźnienia wójta Chodorskiego i jego urzędników, osiem gmin zaangażowanych we wspólny projekt straci około 48 mln zł środków zewnętrznych?

Miało być łatwo, szybko i miło. Rzeczywistość okazała się jednak brutalna, ponieważ gm. Jabłonna napotyka kolejne problemy związane z wykonaniem inwestycji za ok. 5,1 mln zł. Co tym razem? Gmina unieważniła zamówienie na opracowanie dokumentacji projektowej ścieżek rowerowych na ul. Partyzantów, Kolejowej, Przechodniej i Strażackiej w Chotomowie. W pierwszym postępowaniu nie wzięła udziału żadna firma, natomiast przy drugim podejściu jedyny ofert zażyczył sobie wynagrodzenie ponad 15 razy wyższe aniżeli zamierzała przeznaczyć na ten cel gm. Jabłonna. Efekt? Wójt musiał rozpisać kolejne zamówienie, a przyszły wykonawca ma czas na złożenie oferty do czwartku, 27 kwietnia. W tym przypadku czas jednak nie gra na korzyść Urzędu Gminy. Możliwe, że trudności związanie ze znalezieniem wykonawcy, wynikają stąd, że urząd nadal nie dogadał się z częścią właścicieli nieruchomości, przez których działki ma przebiegać inwestycja.

Urząd nie podpisał również umów z firmami, które mają zaprojektować ścieżki rowerowe w pozostałych rejonach gm. Jabłonna. Dopiero w następną środę znajdą się na to środki. Wójt wystąpił do radnych o wyrażenie zgody na przesunięcie blisko 570 tys. na ten cel.

Projekt, na który pozyskano łącznie ok. 48 mln zł środków zewnętrznych, realizacje 8 gmin: Legionowo, Jabłonna, Wieliszew, Radzymin, Nieporęt, Łomianki, Czosnów i Nowy Dwór Mazowiecki. Postanowiliśmy sprawdzić stan zaawansowania robót u jednej z gmin partnerskich. W Łomiankach obecnie trwa faktyczna budowa ścieżek rowerowych.

Mimo że różnice w zaawansowaniu prac są kolosalne, Sławomir Wieczorek z Urzędu Gminy Jabłonna informuje nas, że nie zgadza się ze stwierdzeniem, że gm. Jabłonna nie nadąża z przygotowaniem inwestycji.

– Czy gm. Jabłonna jest przygotowana na wypłatę ewentualnych odszkodowań, jeżeli pozostałe gminy podadzą ją do sądu w przypadku nieuzyskania dofinansowania? – pytamy.

– Jak na razie żadna z gmin uczestniczących w projekcie nie utraciła dofinansowania. Owszem wystąpiło tzw. zmniejszenie wartości dofinansowania w drodze tzw. korekty finansowej z uwagi na nieprzestrzeganie zapisów Ustawy prawo zamówień publicznych przez jedną z gmin wchodzących w skład partnerstwa, ale w żaden sposób nie zawiniła temu Gmina Jabłonna. Proszę także zauważyć, iż mówienie o wypłacie ewentualnych odszkodowań jest zasadne dopiero wtedy, gdy co do zasady strona pozywająca posiada tzw. tytuł wykonawczy, czyli mówiąc najprościej prawomocny wyrok sądu – odpowiada S. Wieczorek.

W ostatnich tygodniach gm. Jabłonna została zobowiązania przez pozostałych partnerów do przesyłania sprawozdań, dzięki którym inne gminy mogą na bieżąco kontrolować, czy gm. Jabłonna jest w stanie zrealizować wspólną inwestycję. Urząd Gminy potwierdził, że co 14 dni przesyła wspomniane sprawozdanie do lidera projektu, którym jest Legionowo. Mimo że poprosiliśmy gminę o przesłanie takiego sprawozdania również do nas, nie zrobiono tego.

W mijającym miesiącu włodarze innych gmin negatywnie wypowiadali się na temat zaawansowania prac w gm. Jabłonna.

Roman Smogorzewski, prezydent Legionowa: Od grudnia często dzwonię do pana wójta i podczas rozmów proszę, błagam, ale niestety w mojej ocenie – faceta, który od 15 lat zarządza procesami inwestycyjnymi – nic nie zostało zrobione. […] Jeżeli przez gm. Jabłonna pozostałe gminy stracą dofinansowanie, to wystąpimy na drogę powództwa cywilnego i będziemy dochodzić utraconych korzyści od gm. Jabłonna. Przypominam, że projekt zakłada dofinansowanie ze środków zewnętrznych w wysokości ok. 48 mln zł.

Jacek Kowalski, burmistrz Nowego Dworu Mazowieckiego: Jest duże ryzyko (że przez gm. Jabłonna pozostali partnerzy mogą stracić dofinansowania – red.), bo niewykonanie odcinka na terenie tej gminy spowoduje, że całość projektu nie jest zrealizowana i tracimy dofinansowanie, a w naszym przypadku to ok. 5,1 mln zł. Ja sobie nie życzę, żeby mieszkańcy Nowego Dworu z czyjegoś błędu stracili takie dofinansowanie i musieli pokryć koszt całej inwestycji z własnych podatków. Na pewno do tego nie dopuścimy. Jesteśmy w stałym kontakcie z liderem projektu – Legionowem i jednostką nadzorującą, więc będziemy mobilizowali Jabłonnę, żeby to wykonała. A co jeżeli okaże się, że jest to niewykonalne? Wtedy trzeba będzie przygotować wariant B.

Krzysztof Chaciński, burmistrz Radzymina: Zabawa w politykę (radni v wójt) jest wyłączną sprawą Jabłonny, ale w tym przypadku gmina Jabłonna jest partnerem w projekcie razem z kilkom innymi gminami, w tym z Radzyminem, którego jestem burmistrzem. Jeśli przez nieodpowiedzialne działania władz Jabłonny (w tym władzy uchwałodawczej) gmina Radzymin straci choć złotówkę dofinansowania, a może stracić ponad 8 milionów, nie pozostanie nic innego (i tu podzielam opinię Prezydenta Legionowa) tylko pozwać gminę Jabłonna i odzyskać należne kwoty.

Paweł Kownacki, wójt Wieliszewa: Szanowni Państwo dołączam się do słów Krzysztofa Chacińskiego, jeśli zawalimy przez Gminę Jabłonna nasze ścieżki to nie będzie miło. Panie Wójcie przyjmijcie oferowaną pomoc, wasza porażka to nasze kłopoty.

Jabłonna Dla Mieszkańców