Ile zarobili wicewójt i sekretarz? Wójt unika odpowiedzi

Jarosław Chodorski unika udzielenia informacji publicznej dotyczącej zarobków swojego zastępcy i sekretarz gminy. Również nadal nie przekazał nam szczegółów na temat obecności kierownictwa Urzędu Gminy w pracy.

Coraz więcej mieszkańców dopytuje nas o zarobki kierownictwa urzędu. W związku z tym na początku marca wystąpiliśmy do Urzędu Gminy z wnioskiem o udostępnienie informacji publicznej w zakresie zarobków, jakie – ze środków publicznych – otrzymali za pracę w lutym wójt Jarosław Chodorski, wicewójt Marcin Michalski oraz sekretarz Joanna Gwadera. Poprosiliśmy także, aby wyszczególniono m.in. wynagrodzenie zasadnicze, dodatki, nagrody oraz ryczałty. Chcieliśmy również sprawdzić, czy wspomniani urzędnicy sumiennie pojawiają się w pracy i dlatego   zapytaliśmy, kiedy w lutym byli w niej obecni. Oczywiście interesowały nas tzw. dni robocze, ponieważ – jak wiadomo – w weekendy każdy człowiek ma prawo do odpoczynku.

Mimo że mamy już końcówkę kwietnia, wójt Chodorski w dalszym ciągu unika odpowiedzi na zadane pytania. Co więcej, 16 marca wezwał nas do wykazania szczególnego interesu prawnego w uzyskaniu informacji w zakresie wynagrodzeń wicewójta i sekretarz. J. Chodorski zapomniał jednak, że nie jest to zgodne z obowiązującym prawem.

– Od osoby wykonującej prawo do informacji publicznej nie wolno żądać wykazania interesu prawnego albo faktycznego – mówi art. 2 ust. 2 Ustawy o dostępie do informacji publicznej.

Pismo podpisane przez wójta zawiera szereg błędów, m.in. nieprawdziwe informacje dotyczącego jego wynagrodzenia czy nieprawidłową interpretację określenia „informacja przetworzona”.

Gdy poprosiliśmy o przedstawienie informacji, kiedy wójt, zastępca wójta i sekretarz byli obecni w pracy w lutym, J. Chodorski odpisał nam, że… „informacja dotycząca urlopów nie stanowi kategorii spraw publicznych”.

Dziwi fakt, że pismo przygotowane w sposób mało merytoryczny wyszło z Urzędu Gminy i – co więcej – podpisali się pod nim radca prawny Sławomir Markowski i wójt Chodorski. Przypomnijmy, co niedawno na temat obsługi prawnej urzędu powiedział radny Arkadiusz Syguła.

– Myślałem, że pan mecenas jest mecenasem gminy. A pan mecenas jest mecenasem tylko pana wójta Chodorskiego – mówił radny podczas Komisji Rewizyjnej.

20 marca wystosowaliśmy do wójta odpowiedź na wezwanie do wykazania szczególnego interesu publicznego. Można ją przeczytać poniżej.

Wczoraj także przypomnieliśmy Urzędowi Gminy, że w dalszym ciągu nie otrzymaliśmy odpowiedzi na pytania zadane 1 marca, mimo że zgodnie z prawem gmina jest zobowiązana do ich udzielenia bądź odmowy udzielenia w ciągu 14 dni. Na razie wójt milczy.

Zgodnie z prawem, „kto, wbrew ciążącemu na nim obowiązkowi, nie udostępnia informacji publicznej, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku”.

Jabłonna Dla Mieszkańców