Czy w Rajszewie powstanie skład odpadów? Mieszkańcy protestują

Mieszkańcy Rajszewa biją na alarm. Ich zdaniem wójt Jarosław Chodorski powinien jak najszybciej wyjaśnić plany dotyczące możliwej budowy składu odpadów i bazy materiałowej, które – według ich informacji – miałyby powstać na końcu ul. Storczykowej. Piszą, że nikt z nimi nie konsultował tego pomysłu.

Autorzy sprzeciwu wskazują, że ich zdaniem działka, na której miałby powstać skład odpadów, znajduje się pomiędzy Rezerwatem Przyrody Jabłonna a Rezerwatem Przyrody „Ławice Kiełpińskie” na terenie Obszaru Natura 2000. Cała okolica ma charakter rekreacyjny i przyrodniczy. Co więcej, to jedno z najbardziej wartościowych miejsc Rajszewa – blisko domów jednorodzinnych, a jednocześnie otoczone zielenią i terenami spacerowymi.

Jakie odpady w Rajszewie?

Według informacji mieszkańców odpady mogłyby być składowane w trybie 24-godzinnym i pochodzić z nielegalnych składowisk z terenu całej gminy. – Mogą to być zatem potencjalnie odpady niebezpieczne dla życia i zdrowia, odpady chemiczne niewiadomego pochodzenia, odpady biologicznie niebezpieczne czy wręcz radioaktywne – piszą.

– To wszystko władze gminy Jabłonna zamierzają zwozić w cenny przyrodniczo teren zielony, w otulinie rezerwatu przyrody, bezpośrednio przy korycie rzeki Wisły oraz w sąsiedztwie domów mieszkalnych, w tym budynku wielorodzinnego – dodają.

Treść pisma przygotowanego przez mieszkańców Rajszewa (kliknij zdjęcia, żeby powiększyć).

Hałas, smród i szkodniki?

Protestujący wskazują również na uciążliwości: hałas ciężarówek, zapachy, pył, pojawianie się szkodników, większą emisję spalin i możliwe zanieczyszczenie wód gruntowych, z których czerpią wodę pitną. Według nich taki obiekt jest sprzeczny z charakterem okolicy i może doprowadzić do spadku wartości nieruchomości oraz pogorszenia warunków życia mieszkańców.

Zdaniem autorów pisma działka znajduje się w strefie potencjalnego ryzyka powodziowego. Uważają, że podtopienia lub awarie mogą skutkować rozprzestrzenieniem zanieczyszczeń i zniszczeniem lokalnych ekosystemów.

Mieszkańcy chcą natychmiastowego wstrzymania inwestycji

W przygotowanym dokumencie mieszkańcy domagają się natychmiastowego zaprzestania działań prowadzących do realizacji inwestycji oraz przywrócenia terenu do poprzedniego stanu – wraz z wykonaniem nasadzeń w miejsce wyciętych drzew. Sprzeciw zostanie skierowany do wójta Jarosława Chodorskiego.

– Chemikalia, lakiery, azbest, elektrośmieci, odpady budowlane, przeterminowane leki i inne odpady niebezpieczne, bo takie właśnie trafiają na tzw. „dzikie wysypiska”, stanowią zagrożenie tak dla środowiska, jak i dla nas mieszkańców, mieszkających tuż obok planowanego składu – podkreślają protestujący.

Mieszkańcy dodają: – Brak jakichkolwiek informacji w tej sprawie dla mieszkańców na zebraniach wiejskich oraz konsultacji społecznych wskazuje na nieczyste intencje ze strony władz gminy i wywołuje w nas uzasadnione obawy co do zagospodarowania tego terenu. Za chwilę być może powstanie tutaj PSZOK lub inne składowisko w zależności od potrzeb.

Sprzeciw zostanie przekazany do wiadomości: Starosty Powiatu Legionowskiego, Ministra Klimatu i Środowiska, Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Legionowie i organizacji ekologicznych.