Wznowią sesję po 7 dniach. Wójt znowu nie wyśle urzędników?

7 dni potrwa przerwa w sesji Rady Gminy Jabłonna. Obrady rozpoczęły się w ostatnią środę, po czym zostały przerwane i będą kontynuowane jutro. Powód? Wójt zabronił urzędnikom udziału w sesji. Nie zapewnił również obsługi prawnej, przez co radni nie byli w stanie podejmować uchwał. Trwa konflikt w jabłonowskim samorządzie.

– W związku ze skandalicznym zachowaniem w dniu wczorajszym Radnych Gminy Jabłonna – Witolda Modzelewskiego, Arkadiusza Syguły, Doroty Świątko, Teresy Gałeckiej, Marka Zielińskiego informuje, że w dniu dzisiejszym pracownicy Urzędu nie będą uczestniczyć w sesji – poinformował radnych mailowo w dniu sesji wójt Jarosław Chodorski.

W poprzedni wtorek doszło do zamieszania w sekretariacie wójta. Kiedy okazało się, że wójt nie zapewnił radnym obsługi radcy prawnego oraz skarbnika podczas Komisji Budżetowej, radni postanowili udać się do wójta, aby wyjaśnić wątpliwości odnośnie zapisów w jednej z uchwał. Na miejscu okazało się, że nieobecność wójta podczas posiedzenia komisji była spowodowana przerwą na obiad oraz oczekiwaniem na wywiad z lokalnym dziennikarzem. Wójt uznał przyjście radnych za wtargnięcie do gabinetu i okupowanie sekretariatu. Sekretarz Agnieszka Sobczak wezwała policję.

– W sekretariacie nie było nikogo. Drzwi do gabinetu pana wójta były uchylone. Zapukałem. Usłyszałem „proszę”, po czym wszedłem do tego gabinetu. Za mną wszedł radny Arkadiusz Syguła, pozostali członkowie komisji byli na korytarzu. Poprosiłem pana wójta o chwilę rozmowy, aby poświęcił nam minutę i poprosił do gabinetu radcę prawnego celem wyjaśnienia wątpliwego według nas zapisu. Wówczas w drzwiach gabinetu pojawił się wicewójt i zasłonił wejście do gabinetu – mówił na sesji Witold Modzelewski, przewodniczący rady.

Przewodniczący odniósł się do publikacji jednej z gazet, sugerującej, że doszło do przepychanek. Poinformował, że nie miało to miejsca. W poprzednim tygodniu odsłuchaliśmy nagranie z sekretariatu wójta, na którym nie stwierdziliśmy, żeby doszło do przepychanek. Tego samego dnia to samo nagranie trafiło do dziennikarza wspomnianej gazety. Mimo to tygodnik w swoim artykule nie wykorzystał udostępnionych materiałów i poinformował o przepychankach.

Od kilku miesięcy wójt Chodorski unika przychodzenia na sesje Rady Gminy. Wydarzenia z sekretariatu postanowił wykorzystać jako pretekst, aby tym razem na obrady nie wysłać również urzędników. Mimo że zgodnie z przepisami w posiedzeniu powinien uczestniczyć radca prawny, wójt nie wyraził na to zgody.

– Nie jestem w stanie zrozumieć, dlaczego wójt stosuje odpowiedzialność zbiorową i chce karać wszystkich mieszkańców. Czym zawinili mieszkańcy, że w pracach jednostki samorządu terytorialnego nie uczestniczą wójt i merytoryczni pracownicy? Może nasze zachowanie było niestosowne? Rozumiem postępowanie wójta, ale czym zawinili mieszkańcy? W mojej ocenie nie jesteśmy niczemu winni, ponieważ poprosiliśmy tylko o minutę rozmowy, a teraz ktoś robi hucpę przedwyborczą – mówił W. Modzelewski.

W związku z brakiem radcy prawnego i wątpliwościami, co do zapisów w uchwale budżetowej, przewodniczący ogłosił przerwę w obradach do najbliższej środy. Jutrzejsze posiedzenie odbędzie się o godz. 10.00 w Domu Strażaka. Czy tym razem uda się dokończyć obrady, czy może jednak wójt w dalszym ciągu będzie walczył z radą i zabroni pracownikom udziału w sesji? Przekonamy się już jutro.

Przed ostatnią sesją doszło do jeszcze jednej dziwnej sytuacji. Wójt Chodorski wystąpił w piątek, 21 września do przewodniczącego Modzelewskiego o zwołanie sesji nadzwyczajnej na wtorek, 25 września, mimo że wiedział, iż w środę, 26 września miała odbyć się sesja zwyczajna. Jak nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, wójtowi zależało na zwołaniu sesji nadzwyczajnej, ponieważ poza punktem dotyczącym zmian w budżecie, nie musiałby odpowiadać na pytania radnych i mieszkańców, a co za tym idzie mógłby zbojkotować sesję zwyczajną i nie pojawić się na niej.

Jabłonna Dla Mieszkańców