Większy deszcz zalewa całą ulicę. Mieszkańcy od lat apelują o modernizację drogi

– Tak wygląda ta droga po każdym większym deszczu, kroniki pełne dokumentacji zdjęciowych zajmują na osiedlu już własny dom i powoli się urządzają – pisze p. Daniel ze Skierd. Mieszkańcy ulicy Kowalika w Skierdach, jeżeli po deszczu muszą wyjść z domu, a nie mają samochodu, po prostu zdejmują buty i idą przez rozlewisko.

Na terenie gm. Jabłonna większe deszcze zalewają nie tylko ulice w Chotomowie, ale również te położone we wsiach zachodnich. Powody do narzekania mają szczególnie mieszkańcy ul. Kowalika w Skierdach, którzy po ulewach często są odcięci od reszty miejscowości.

Test dla internautów

P. Daniel ze Skierd pokusił się o przygotowanie testu dla internautów, który umieścił na Facebooku po wczorajszym zalaniu drogi. Dotyczy on sposobu poruszania się po ul. Kowalika.

– W tej sytuacji kierujący łodzią podwodną nr 1: A) Powinien udzielić pierwszeństwa łodzi nr 2. B) Powinien wynurzyć się, pozwalając manewrem przedostać się na drugi koniec akwenu łodzi nr 3. C) Pozwala Kolumbowi odkryć kolejny kontynent pozdrawiając go sygnałami świetlnymi. D) Przepływa jako pierwszy. Co Państwo wybiorą? Pozdrawiamy Wójta serdecznie ze Skierd! – czytamy na jednej z grup na Facebooku.

Od lat bez reakcji urzędu

– Tak wygląda ta droga po każdym większym deszczu, kroniki pełne dokumentacji zdjęciowych zajmują na osiedlu już własny dom i powoli się urządzają. Może jakiś znak/witacz dla odwiedzających? Wenecja Jabłonny? Zalew Skierdowski? Mamy otwierać gastronomię dla przyjezdnych? – zastanawia się mieszkaniec Skierd.

– A co ma zrobić osoba która nie ma łodzi czy kajaka? Miałam przyjemność tamtędy dzisiaj iść. Nie było większego wyboru trzeba było zdjąć buty – dodaje p. Anita.

P. Daniel przyznaje, że z Urzędem Gminy kontaktuje się już od 2 lat po każdym zalaniu ulicy. Jego prośby o modernizację drogi nie spotykają się jednak z żadną reakcją.

fot. czytelnik / Facebook