Ważniejsza delegacja niż choinka dla dzieci?

Wiceprzewodnicząca Rady Gminy zarzuciła wójtowi Chodorskiemu, że na początku roku chciał oszczędzać na zabawie choinkowej dla dzieci ze Skierd i Rajszewa. Była to kwota podobna do tej, którą urząd wydał na przebukowanie biletu na delegację do Włoch.

– Rok temu z panią sołtys Hanią Grzelak prosiłyśmy o 300-500 zł na choinkę dla naszych dzieci z dwóch sołectw. Pan wójt był wtedy nowym wójtem, oszczędzał i powiedział, że nie będzie tych pieniędzy na takie wydatki. Teraz przebukowaliśmy bilet za ok. 500 zł. To jest dokładnie taka kwota, o którą prosiłyśmy dla dzieci. Kto pokryje koszty przebukowania tego biletu? Jaki był ważny powód zmiany decyzji, że nie poleciała osoba dla której został wykupiony bilet? – mówiła na ostatniej sesji rady Dorota Świątko.

Przypomnijmy, w listopadzie jabłonowska delegacja udała się do Vignanello we Włoszech. Początkowo w składzie delegacji miała być Karolina Mąkal, urzędniczka odpowiedzialna za pozyskiwanie środków zewnętrznych. Ostatecznie jednak zastąpił ją inny urzędnik, co wiązało się z przebukowaniem biletu i dopłatą 522 zł.

– Tak jak mówiłem na ostatniej sesji (w październiku – przyp. red.), skład delegacji nie jest znany i to było jasne. Kilka dni wcześniej osoba, na którą był zarezerwowany bilet, przyszła z prośbą, że nie będzie mogła jechać z przyczyn rodzinnych. Sprawę przyjąłem do wiadomości i trzeba było bilet przebukować. Nie będę obarczał pracownika urzędu, który ma swoją sprawę rodzinną i z przyczyn rodzinnych musi zrezygnować. Jeśli pani uważa, to ja pokryję te koszty i nie widzę tu problemu – odpowiedział wójt Jarosław Chodorski.

– Bilety były wykupione 23 października, sesja była 28 października, więc już pan wiedział dla kogo są kupione bilety. Bilet został przebukowany 3 listopada i już ta osoba wiedziała, że będzie miała jakiś problem rodzinny? Dobrze… – stwierdziła wiceprzewodnicząca Świątko, dopytując o wylot do Włoch, który nastąpił 13 listopada.

Wójt odniósł się również do słów, w których oskarżono go, że miał oszczędzać na zabawie choinkowej dla dzieci ze Skierd i Rajszewa. J. Chodorski poinformował, że każde sołectwo dostało pieniądze na spotkania choinkowe.

– Pieniądze dostałyśmy później. Po interwencji innych radnych i grupy mieszkańców, do których powiedziałam: „Widocznie ja nie mam takiej siły przebicia u pana wójta jak mają inni radni”. Te słowa do pana powiedziałam – zauważyła D. Świątko.

AK