Radna Mrozek: ten projekt wyszedł nie od tej osoby, od której powinien wyjść

Podczas niedawnej sesji Rady Gminy wójt i radni z jego obozu negatywnie odnieśli się do uchwały w sprawie rozszerzenia Programu Karta Dużej Rodziny 3+ w Gminie Jabłonna. Zdaniem radnej Anety Mrozek argumenty radnych z tzw. grupy wójta dotyczące niesprawiedliwości społecznej w przypadku tej uchwały, były tylko wymówką. Chodziło o coś całkowicie innego.

– Prawda jest taka, że tutaj nie chodzi o sprawiedliwość społeczną, tylko „nie, bo nie”. I o to, że projekt tej uchwały wyszedł nie od tej osoby, od której powinien wyjść. Było to powiedziane w kuluarach niejednokrotnie. Uważam, że to jest obrzydliwe. Zagłosujecie państwo według własnego sumienia. Przypominam, że gdy Kasia (Lulis-Rzeszut – red.) przedstawiła projekt, byliście państwo wszyscy „za”, uznając go za jeden lepszych, które były. I podpisaliśmy się pod nim praktycznie wszyscy – mówiła Aneta Mrozek.

Wojciech Nowosiński, przewodniczący rady stwierdził, że jeżeli radna słyszała takie słowa, a nie były one oficjalnie powiedziane, to są tylko plotką. – A my na Radzie Gminy nie zajmujemy się plotkami – dodał Wojciech Nowosiński.

Inne projekty nie były sprawiedliwe społecznie

Zdaniem Anety Mrozek argument dotyczący sprawiedliwości społecznej, często używany przez radnych, jest hasłem co najmniej oklepanym i powoływanie się na niego nie jest w porządku.

– Żaden nasz projekt, który przeforsowaliśmy, nie jest sprawiedliwy społecznie. Przykładem jest projekt antypróchnicowy, gdzie leczymy dzieci do pewnego roku życia, a nie do 18. Dlaczego to dotyczy tylko części, a nie wszystkich? Pomijamy niektóre fragmenty z kanalizacją, bo kawałek dalej byłoby niewskazane, żeby już zrobić i tylko część drogi jest robiona, a reszta zostaje? Mieszkańcy są pozbawieni dojazdu do domów, jeżdżą po wertepach, dziurach, w błocie i kończy się na tym, że nie będą mieli ani kanalizacji, ani wodociągu. Czy to jest sprawiedliwe społecznie? Wątpię – wyliczała Aneta Mrozek.