Przedwyborczy remont na Piaskowej

Wystarczyły jedynie niewielkie opady deszczu, żeby zweryfikować (byle)jakość remontu ul. Piaskowej w Jabłonnie. Woda pozostawała na drodze i tworzyły się na niej sporych rozmiarów kałuże. Mimo że przed remontem ulica nie była w najgorszym stanie, wójt zabrał pieniądze przeznaczone na bieżące utrzymanie dróg i przeznaczył je na ul. Piaskową. Nieoficjalnie mówi się, że był to prezent dla radnego mieszkającego po sąsiedzku. A teraz nie ma pieniędzy na inne drogi…

Całkiem niedawno zakończył się remont ul. Piaskowej. Prace kosztowały ok. 286 tys. zł i w ich ramach położono nową nawierzchnię. Mieszkańcom szczególnie zależało, żeby wykonać roboty związane z odwodnieniem. Do tej pory po opadach deszczu ulica była zalewana. Zgodnie z zamówieniem, wykonawca miał skorygować na całej długości pochylenie, tak aby zapewnić właściwy spływ wody do istniejących wpustów deszczowych. Coś jednak poszło nie tak.

– Remont został zrobiony na kolanie i bez konsultacji z mieszkańcami. Firma wylała asfalt nierówno, nie ma odwodnienia i woda stoi szczególnie po jednej stronie drogi. Wystarczyło tylko przejść się po pierwszej burzy i zobaczyć jak to wygląda – mówi Damian Ściseł, mieszkaniec Jabłonny.

W trakcie remontu gmina nawet nie pomyślała, żeby zrobić nowy chodnik. Inwestycja była robiona na szybko, byleby tylko zdążyć przed wyborami. Nieoficjalnie mówi się, że wójt Jarosław Chodorski wykonał remont ze względu na to, że po sąsiedzku mieszka radny Wojciech Nowosiński. Wspomniany radny przez 4 lata nie wykazał się żadną większą inwestycją, więc tym razem pośpiech nie mógł dziwić. Kilka miesięcy temu radni poprosili wójta, żeby zastanowił się, czy nie lepiej przeznaczyć pieniądze na remonty nieutwardzonych dróg w Jabłonnie, biorąc pod uwagę, że asfaltowa nawierzchnia ul. Piaskowej nie była w złym stanie. Wójt postanowił nie dyskutować z radą i podjął decyzję o sfinansowaniu inwestycji ze środków na bieżące utrzymanie dróg.

J. Chodorski doprowadził do sytuacji, że brakuje pieniędzy na rozpoczęcie bieżącego utrzymania dróg i kolejne przetargi są unieważniane. Mamy już drugą połowę sierpnia, a gmina nadal nie znalazła wykonawcy na remont dróg gruntowych. Ostatnim razem urzędnicy znacząco nie doszacowali kosztów prac – firma zaproponowała cenę ok. 535 tys. zł, natomiast gmina zamierzała przeznaczyć ok. 100 tys. zł.

– Panie redaktorze, mamy już prawie sierpień, a na naszej ulicy jest dół za dołem. Gmina buduje drogi w lesie czy oświetlenia w polu, a nie potrafi zająć się naprawą dróg. Za co urzędnicy biorą pieniądze? My nawet nie myślimy o tym, żeby pan wójt wylał nam asfalt, skoro nawet nie potrafi wyrównać drogi. Chcemy po prostu poruszać się po normalnej drodze – już w lipcu skarżył się nam mieszkaniec ul. Kasztanowej w Chotomowie.

Urzędowi odbija się czkawką zbyt późne przygotowanie przetargu. Doprowadzono do sytuacji, że ze względu na środek lata i rok wyborczy, to urząd bardziej potrzebuje wykonawcy robót niż wykonawca urzędu. W innych gminach obecnie przygotowuje się akcję zima, natomiast w Jabłonnie urzędnicy nie są w stanie rozpocząć w terminie bieżącego utrzymania dróg.

Jabłonna Dla Mieszkańców