Policjant powinien uśmiercać cierpiące zwierzęta?

Podczas posiedzenia Komisji Bezpieczeństwa i Porządku Publicznego wywiązała się dyskusja na temat uśmiercania zwierząt w celu zakończenia ich cierpień. Jeden z radnych przypomniał policjantom, że mają do tego prawo, jednakże nie robią tego ze względu na późniejszą biurokrację.

Kom. Marek Browalski, zastępca komendanta w jabłonowskim komisariacie policji poruszył temat zwierząt uczestniczących w zdarzeniach drogowych. Niektóre z tych zwierząt pozostają żywe i wymagają dobicia. Policjant poprosił gminę o wskazanie w umowach osób, które będą za to odpowiedzialne. Jak dodał, świadomość ludzi jest coraz większa, a później pretensje spadają na policjantów, którzy mają związane ręce.

– Każdy policjant ma prawo wyciągnąć broń i dostrzelić cierpiące zwierzę – zauważył Zenon Chojnacki, przewodniczący Komisji Bezpieczeństwa i Porządku Publicznego.

– Ustawa mówi bardzie pod kątem niebezpiecznych zwierząt – odpowiedział kom. Browalski.

Radny nie zgodził się z tym stwierdzeniem tłumacząc, że funkcjonariusz posiadający broń ma obowiązek skrócić cierpienie zwierzęcia.

– Przerabiałem to z paroma komendantami i wiem jakie są z tym związane zaostrzenia. Dlatego panowie nie chcecie tego robić, ponieważ trzeba wypisywać protokoły czy meldunki – mówił radny.

Zgodnie z ustawą potrzebę bezzwłocznego uśmiercenia zwierzęcia, w celu zakończenia jego cierpień, stwierdza m.in. funkcjonariusz policji. Policjant dokonuje uśmiercenia przy pomocy broni palnej.

Jabłonna Dla Mieszkańców