Nieprzejezdne drogi w lesie

– 90 procent dróg w lesie jest zniszczonych – mówi Arkadiusz Syguła. Radny poprosił wójta o napisanie kategorycznego pisma do Lasów Państwowych, aby te zrobiły porządek. Inaczej złoży doniesienie do prokuratury.

Pod obrady Rady Gminy powrócił temat dróg znajdujących się w lesie. Radny Syguła przypomniał, że już wiosną mówił o ich stanie. Zauważył, że nadal są one nieprzejezdne i zniszczone.

– Ci ludzie, którzy mieszkają przy lesie, m.in. ja, czują się zagrożeni. Co z tego, że kupiliśmy straży najnowocześniejszy sprzęt, jak oni tam nie wjadą. Jeśli zaczną palić się lasy, to pójdą nasze domy, bo jesteśmy w lesie – twierdzi A. Syguła.

Radny poprosił wójta, aby napisał kategoryczne pismo do Lasów Państwowych w sprawie nieprzejezdnych dróg. Stwierdził, że jeśli to nie zostanie zrobione, to złoży doniesienie do prokuratury, ponieważ czuje się zagrożony.

– Co do bezpieczeństwa, pan mówi, że będzie zgłaszał do prokuratury, to ma pan w zupełności rację. Rozmawiamy z nadleśnictwem, problem był zgłaszany, jest prowadzona gospodarka leśna – odpowiada wójt Jarosław Chodorski. – Wspominaliśmy o bezpieczeństwie przeciwpożarowym i ma to być regulowane. Pogoda jest taka, że w tej chwili taki sprzęt nie może wjechać, żeby to wyrównać – dodał.

Witold Modzelewski, przewodniczący Rady Gminy zauważył, że radni usłyszeli to samo wiosną.

Jabłonna Dla Mieszkańców, fot. Lasy Chotomowskie