Kto niekompetentny, a kto nie może pracować?

Coraz gorzej dzieje się w Urzędzie Gminy Jabłonna. Podczas niedawnej sesji nadzwyczajnej skarbnik Beata Stolarska powiedziała, co nie podoba się jej w pracy urzędu. -Wiemy, że niektórzy są niekompetentni – stwierdził jeden z radnych. Jeszcze w maju radni podsumują pracę Urzędu Gminy, w tym odpowiednio wójta Chodorskiego. – Weź się pan do pracy! – usłyszał wójt.

Od wielu miesięcy informujemy o pogarszającej się atmosferze w jabłonowskim magistracie. Docierają do nas nieoficjalne pogłoski, że kierownictwo urzędu – delikatnie mówiąc – ma problem z dogadywaniem się z kolejnymi urzędnikami, którym nie podoba się sposób zarządzania gminą przez wójta Jarosława Chodorskiego i wicewójta Marcina Michalskiego. Obrywania rykoszetem ma już dosyć Beata Stolarska, skarbnik gminy, która podczas ubiegłotygodniowej sesji Rady Gminy odniosła się do docierających do niej komentarzy, że nie panuje nad finansami urzędu i sabotuje budżet. Czy faktycznie tak jest?

– Chciałam oświadczyć, ale zapewne państwo mają tę wiedzę, że to nie ja decyduję, jakie zmiany są dokonywane w budżecie. Wraz z Wydziałem Budżetu i Finansów tylko przygotowuję projekty uchwał, które dostaję z wydziałów merytorycznych. Nie mam wpływu na decyzje, co jest umieszczone w budżecie, a co nie jest. Nie decyduję również o kierunkach ekonomicznych gminy, tylko realizuję budżet, który przygotowuje pan wójt i który zatwierdzają państwo jako radni – mówiła B. Stolarska.

Skarbnik skomentowała również zmiany, które są często dokonywane w budżecie.

– Te częste zmiany na sesje zwyczajne i nadzwyczajne stwarzają również dla mnie i pracowników pionu finansowego ogromne problemy i dodatkową pracę, ponieważ nie zdążymy jeszcze wysłać jednej uchwały, a przygotowujemy kolejną. Dzisiaj głosujemy uchwałę na nadzwyczajnej sesji w sprawie zmian w budżecie, a na jutro powinnam już mieć gotową kolejną uchwałę na najbliższą sesję. Fizycznie nie mam takiej możliwości – kontynuowała skarbnik.

Możliwe, że problemem jest zła organizacja pracy Urzędu Gminy.

– Naprawdę czuję się też źle z tymi zmianami, ponieważ wiele z nich można wprowadzić do budżetu odpowiednio wcześniej, żeby to nie dezorganizowało pracy zarówno urzędu, jak i państwa. Ci, którzy są radnymi więcej niż tę kadencję, wiedzą, że zawsze starałam się prawidłowo wykonywać swoje obowiązki, ale mogę je wykonywać tylko wtedy, jeżeli mogę o nich decydować. Jeżeli o czymś nie mogę decydować, to nie mogę gwarantować, że wykonam swoje obowiązki prawidłowo – poinformowała B. Stolarska.

Radni nie mieli wątpliwości, kto jest odpowiedzialny za kiepskie funkcjonowanie Urzędu Gminy.

– Jestem pewny, że jeszcze w maju cała rada podsumuje pracę urzędu. Jestem prawie pewny, że padną pod pani adresem bardzo pozytywne głosy oraz że odpowiednio podsumujemy pana wójta. Nie trzeba nam tłumaczyć pani pracy i zaangażowania, bo ja mogę powiedzieć, że pani ufam. Głowa do góry! Dzieje się tak, bo tak się dzieje. Po prostu wiemy, że niektórzy są niekompetentni – stwierdził radny Zenon Chojnacki.

– Panie wójcie, ogarnij się pan wreszcie, ogarnij pan pracowników i weź się pan do pracy, a nie tylko do pisania w internecie głupot i kłamstw. Naprawdę weź się pan za robotę – dodał radny Arkadiusz Syguła.

– Ufamy pani i zdajemy sobie sprawę z tego, że pani praca jest bardzo odpowiedzialna i warunki, w których pani pracuje, są nieadekwatne do obowiązków i wspomnianej odpowiedzialności – zauważył radny Adam Krzyżanowski.

Wójt Jarosław Chodorski nie skomentował wypowiedzi B. Stolarskiej. Mówił tylko, że jest dużo zmian w budżecie, ponieważ w ostatnim czasie gmina podpisała umowy na dofinansowanie. Wójt oskarżył radnych, że bałagan w budżecie powstał w związku ze zmianami, których rada dokonała w marcu.

Jabłonna Dla Mieszkańców