Mieszkańcy otrzymują niechciane SMS-y

Mimo że niektórzy mieszkańcy nie zapisali się do gminnego systemu SMS, to i tak otrzymują wiadomości wysyłane przez urzędników na ich komórki. Dlaczego znaleźli się w bazie danych, chociaż nie wyrazili na to zgody?

Podczas ostatniej sesji radny Mariusz Grzybek dopytywał o gminny system SMS. Chciał dowiedzieć się jaka firma realizuje tę usługę, ile kosztowała zmiana operatora i jaki był powód rezygnacji z usług poprzedniej firmy.

– Jeśli pan pozwoli, to odpowiedź przygotujemy na piśmie. Takich szczegółowych danych nie jesteśmy w stanie powiedzieć – stwierdził wójt Jarosław Chodorski.

Radny nie dawał za wygraną i zadawał kolejne pytania. Niestety wójt i wicewójt ciągle powtarzali, że odpowiedź zostanie udzielona na piśmie.

– Skąd państwo mają dane do przesyłania SMS-ów? – pytał dalej.

– Mieszkańcy deklarują i zgłaszają się do tego systemu – odpowiedział wójt.

– Trochę ta informacja mija się z prawdą. Wielu mieszkańców otrzymało od państwo SMS-y nie wyrażając na to zgody – zauważył radny.

M. Grzybek tłumaczył, że interweniuje, ponieważ chodzi mu o dobro mieszkańców, a dokładnie o prawidłowe posługiwanie się danymi osobowymi. Stwierdził, że gmina musiała pozyskać do systemu wspomniane dane z innej bazy gminnej i być może zostało wykorzystane to bezprawnie.

– Gmina nie powinna tego robić i nadużywać maili i telefonów, na których użycie nie wyrażono zgody. W tej chwili państwo przesyłają, co chcą i komu chcą, biorąc numery telefonów, chociaż nie powinniście państwo tego robić. Można wręcz wnieść wniosek o zaprzestanie używania tej bazy danych, bo robicie to bezprawnie – mówił radny.

Wójt tłumaczył, że podczas zebrań wiejskich były rozdawane ulotki i mieszkańcy mogli dopisywać się do serwisu. Radny przyznał, że faktycznie nawet wójt roznosił takie ulotki, ale miało to miejsce w poprzednim roku, kiedy funkcjonował inny system.

Parę dni po sesji wójt udzielił odpowiedzi na piśmie. Wynika z nich, że w poprzednim roku gmina korzystała z usług Samorządowego Informatora SMS, natomiast od 13 stycznia br. operatorem Mobitex Telecom. Co ciekawe właścicielami tej firmy są Dariusz Chorążewicz i Patrycja Chorążewicz, do których należy DP Med, czyli centrum medyczne realizujące gminne programy zdrowotne.

– Średnie miesięczne koszty w roku 2016, jakie Gmina ponosi z tytułu umowy są dwukrotnie niższe niż koszty obsługi serwisu SMS z 2015 r. – co ważne: z serwisu korzystają dwa referaty. Zmiana oraz unifikacja operatora serwisu SMS obsługującego Urząd Gminy Jabłonna była spowodowana względami ekonomicznymi – pisze wójt Chodorski.

Urząd broni się, że administratorem danych jest Gmina Jabłonna i zbiór danych osobowych zawierający numery telefonów mieszkańców został zgłoszony do rejestru Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych.

Wątpliwości budzi kwestia Administratora Bezpieczeństwa Informacji. Podczas sesji wójt poinformował, że w urzędzie jest powołany ABI, natomiast w piśmie już nie odpowiedział tak jednoznacznie, tylko stwierdził, że zgodnie z obowiązującymi przepisami prawa wójt nie ma obowiązku powoływania ABI.

Warto również zauważyć, że w trakcie sesji, ani później na piśmie, wójt nie odniósł się do zarzutu, że SMS-y są wysyłane również do mieszkańców, którzy nie zapisali się do systemu i tym samym nie wyrazili zgody na otrzymywanie SMS-ów. Skąd zatem ich numery znalazły się w bazie danych?

Jabłonna Dla Mieszkańców