Internauci komentują wyjazd samorządowców. „To jest odpowiedni czas, żeby jechać do Mikołajek?”

– Wójt najwyraźniej złapał wiatr w żagle. Najpierw Karpacz, potem żagle, teraz Mikołajki i wszystko w ramach godzin pracy za pieniądze mieszkańców w czasie pandemii? Słabe to – jeden z internautów komentuje wyjazd części radnych i urzędników do Mikołajek. Samorządowcy dziś mają rozpocząć wyjazdowe szkolenie na Mazurach, na którym będą rozmawiać m.in. o budżecie gm. Jabłonna.

W czwartek (8.10) informowaliśmy o 3-dniowym wyjeździe jabłonowskich samorządowców na Mazury. W integracji, która jest zaplanowana od piątku do niedzieli w Hotelu Amax w Mikołajkach ma uczestniczyć część radnych i mała grupa urzędników, prawdopodobnie kierownictwo urzędu. Podczas wyjazdu samorządowcy mają szkolić się m.in. z planowania budżetu.

Poprosiliśmy Urząd Gminy o komentarz i wyjaśnienie celu wyjazdu do Mikołajek. Urzędniczka, która zgodnie z naszą wiedzą jest odpowiedzialna za organizację wyjazdu, poprosiła nas o wysłanie maila z pytaniami. Od wczoraj nie otrzymaliśmy jednak żadnej odpowiedzi.

Mieszkańcy komentują

Internauci z terenu gm. Jabłonna oceniają negatywnie pomysł wyjazdu samorządowców na Mazury. Dlaczego?

– Naprawdę to jest odpowiedni czas, żeby jechać do Mikołajek? Urząd zamknięty na cztery spusty, pozoruje się prace a teraz jedzie się na „szkolenie” na Mazury?? – pisze p. Marta.

– Naprawdę!! Tam ich jeszcze nie było!!! Żeby trzeba wyjazdowo radzić o budżecie!!! Tragedia i wstyd – denerwuje się p. Eryk.

P. Renata dodaje: „Widzę że nasze „kochane” lokalne władze biorą przykład z góry pisowskiej, doją i używają póki mogą. Dobrze by było żeby jednak pamiętali, że nic nie trwa wiecznie, ich urzędowanie też, a póki co, nie wszystkich wyborców dopadła demencja. Brawo wy”.

– A tam dziury, u nas nie ma twardej nawierzchni tylko jakieś g…, które co chwile zmienia się w breję ale z którejś pozycji budżetu trzeba pobrać żeby pobawić się naszym kosztem w Mikołajkach – uważa p. Ewelina.

Z kolei p. Adam zwraca uwagę na wcześniejsze wyjazdy. – Wójt najwyraźniej złapał wiatr w żagle. Najpierw Karpacz, potem żagle, teraz Mikołajki i wszystko w ramach godzin pracy za pieniądze mieszkańców w czasie pandemii? Słabe to. A urząd niedostępny. Czy widzicie tu logikę? Licznik zadłużenia gminy ciągle rośnie….? – czytamy.

– Jak za podatników kasę to można trwonić – ironizuje p. Maria.

– Bogata gmina. Szkoda, że dziur w ulicach od 3 lat nie potrafi załatać, ale to kompetencje wójta. Może w Mikołajkach złapie natchnienie do wywiązywania się ze swoich obowiązków – komentuje p. Mariusz.

P. Grzegorz zwrócił uwagę, że od kilku miesięcy trwa pandemia koronawirusa. Jeszcze w marcu samorządowcy rozwieszali plakaty z napisami „Jesteśmy odpowiedzialni – zostajemy w domu”.

fot. czytelnik, pixabay