Bałagan w gminie. Sprowadzają dziki

– Kto w Jabłonnie dba o porządek? – pyta nasza czytelniczka. W większości sołectw na terenie gminy znajdują się dzikie wysypiska. Resztki jedzenia wabią tam dziki.

Pani Agata przesłała na adres naszej redakcji zdjęcia z niedawnego spaceru po Jabłonnie. Nasza czytelniczka była zszokowana bałaganem na ul. Wiślanej. Problem dostrzegają również mieszkańcy z innych rejonów gminy.

– To, co można znaleźć w lasach i na rozlewiskach Wisły, jest przerażające. Są tam monitory, telewizory, lodówki itp. – zauważyła mieszkanka Rajszewa.

smieci 1

Mieszkaniec Chotomowa zwrócił uwagę na jeszcze inny aspekt problemu dzikich wysypisk. Na ul. Żeligowskiego często można znaleźć wyrzucone bochenki chleba. Warto pamiętać, że właśnie w ten sposób łatwo zwabić dziki, które poszukują m.in. resztek pokarmu.

Podczas środowej sesji wójt Chodorski zapewnił, że są kontynuowane działania mające na celu likwidację dzikich wysypisk. Jeżeli jednak gmina podejmuje się takich prac, jest to koszt 3-5 tys. zł. Prawdopodobnie, może już od kwietnia, w sołectwach będą organizowane akcje sprzątania okolicznych terenów przez mieszkańców.

Jabłonna Dla Mieszkańców